Zobacz kosztorys napraw Fiata 132 należącego do Rafała
Marcin ma 34 lata, z zawodu jest weterynarzem opiekującym się fermami drobiu. Z racji wykonywanej pracy większą część roku spędza w samochodzie - w swoim życiu przejechał już ponad milion kilometrów! Ponieważ bohater wozi na co dzień w aucie ładunek o masie 350 kg (preparaty i sprzęt do szczepień kur), poprosił nas o znalezienie pojazdu z system poziomowania nadwozia. Samochód powinien mieć duży benzynowy silnik, ale Marcin nie wyklucza także mocnego Diesla. Koniecznie automat, SUV lub kombi, nowy lub używany z małym przebiegiem. Cena 150.000 – 200.000 zł.
Zobacz kosztorys napraw Forda Probe należącego do Piotrka.
W jubileuszowym 250. odcinku programu pomagaliśmy znaleźć samochód do zadań specjalnych. Jaga ma 36 lat, jest inżynierem lotnictwa, a w wolnych chwilach gra na skrzypcach i… startuje w KJS. Szuka samochodu do rajdów, ale z możliwością przewiezienia dwojga dzieci w fotelikach na tylnej kanapie na krótkich dystansach. Typ nadwozia to dwu- lub czterodrzwiowy sedan albo coupe, ponieważ bohaterka nie lubi hatchbacków. Preferowane marki - Subaru, BMW. Silniki: benzynowe, moc powyżej 200 KM. Kwota: 30 tysięcy złotych.
Zobacz kosztorys napraw Range Rovera Classic należącego do Andrzeja.
Zobacz kosztorys napraw Toyoty Land Cruiser LJ 70 należącej do Szymona i Mateusza.
Anastazja przyjechała do nas swoim Trabantem 601 Universal w wiadomym celu. Niestety, tym razem pomimo szczerych chęci nie mogliśmy jej pomóc – auto z zewnątrz prezentowało się co prawda całkiem nieźle, niestety jak się okazało jego odbudowa okazała się niemożliwa. Są tacy, którzy twierdzą, ze Trabant nie rdzewieje – cóż, najwidoczniej nie dane im było zobaczyć na własne oczy tego egzemplarza – podwozie „mydelniczki” było w tragicznym stanie i jakiekolwiek próby prac na nim były z góry skazane na porażkę. Nie mogliśmy oczywiście zostawić Anastazji z niczym i przystąpiliśmy do innego rodzaju działań!
Wielu miłośników motoryzacji właśnie ten model podają jako jedno ze swoich marzeń, więc jego obecność w naszym programie jest jak najbardziej uzasadniona. Wielka szkoda, że na rynku wtórnym bardzo trudno znaleźć egzemplarz, który nie znajdowałby się u kresu swojej wytrzymałości. Mercedes W124 w rzadkiej wersji coupe w limitowanej linii Sportline należący do Jakuba wymaga sporo pracy – od kiepsko wyglądającego nadwozia począwszy, a na problemach z zawieszeniem skończywszy.
Zobacz kosztorys napraw Fiata 126p należącego do Marcina.
Zobacz kosztorys napraw Hondy CRX należącej do Michała.
Zobacz kosztorys napraw Mazdy MX-5 należącej do Tomka.
Zobacz kosztorys napraw Volkswagena Golfa II należącego do Ziemowita
Peugeot 106 nie jest samochodem wyjątkowym, nadal po naszych drogach jeździ ich bardzo wiele. Mimo to, zdecydowaliśmy się zająć tym właśnie modelem i to nie dlatego, że ma oznaczenie Rallye, które w gruncie rzeczy nic konkretnego nie oznacza. Krzysztof, właściciel auta, urzekł nas swoim podejściem i szczerością, dlatego uznaliśmy, że malutki Francuz zasłużył, żeby podarować mu jeszcze kilka lat na dziurawych polskich drogach. A zadanie nie było proste, ponieważ szybko okazało się, że Peugeot wymaga sporego zaangażowania. Jednak właściciel samochodu okazał się bardzo pomocny i podarował kilka przydatnych części.
To auto z pewnością wielu z Was przyprawia o mocniejsze bicie serca – seryjne BMW E34 może nie robi w tym momencie wielkiego wrażenia, ale w wersji M5 to już zupełnie inna sprawa! Adam zajął się „emką” z prawdziwą przyjemnością, ponieważ sam marzy o takim właśnie aucie. Na pierwszy rzut oka bawarska limuzyna prezentuje się bardzo dobrze, ale, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Auto ma przede wszystkim problem z rozwinięciem katalogowej mocy. Co może być odpowiedzialne za ten stan rzeczy?
Zobacz kosztorys napraw Volvo 244.
To auto przyprawia o szybsze bicie serca niejednego fana motoryzacji – tak również było w przypadku naszego bohatera, który o Lancerze Evo VI marzył od dawna. Kupione przez niego auto od strony mechanicznej prezentowało się całkiem nieźle, natomiast zdecydowanie należało zająć się stroną estetyczną – Lancer miał za sobą torową przeszłość i dało się to zauważyć na pierwszy rzut oka. Właścicielowi zależało, żeby przywrócić autu wygląd jak najbardziej zbliżony do fabrycznego, tak więc Adam czym prędzej wziął się do pracy.
Opel Corsa jest dość pospolitym widokiem na naszych drogach. Opel Corsa A mniej, ale jeszcze daje się zauważyć. Natomiast Opel Corsa A cabrio w wersji Irmscher? Toż to prawdziwy unikat! Adam Klimek nie posiadał się z radości, kiedy auto trafiło do jego warsztatu. Oczywiście zostało nieco nadgryzione zębem czasu, dlatego też co nieco trzeba było przy nim zrobić… Co przede wszystkim wymagało interwencji Adama i jego ekipy?
To auto to żywa legenda – bynajmniej nie tylko dlatego, że zwyczajowo każdy samochód terenowy określa się z miejsca mianem „dżipa”, ale również dlatego, że Cherokee to chyba najpopularniejszy model w historii tej amerykańskiej marki. Egzemplarz, który trafił do warsztatu Adama pochodził z 1988 roku, pod maską miał rzędową, benzynową „szóstkę” i generalnie w niezłym stanie technicznym, natomiast powłoka lakiernicza… To nią właśnie należało się zająć w pierwszej kolejności.
Alfa Romeo Spider – auto, które pokochają miłośnicy włoskiej motoryzacji oraz wiatru we włosach. Ten piękny roadster należy do Patrycji, która otrzymała go od babci. Musimy przyznać – wspaniały prezent. Właścicielka jeździ tym autem od niedawna i nie wie wszystkiego na jego temat. Od czego są jednak eksperci? Auto niedawno przeszło generalny remont silnika, a wcześniej było serwisowane w ASO, wydawałoby się więc, że nie wymaga więcej ingerencji. Nic bardziej mylnego! Czym w takim razie należy zająć się w tym samochodzie? Przede wszystkim szeroko rozumianą kosmetyką – nie jest to wszak auto do pracy, więc oprócz sprawnego działania musi przede wszystkim dobrze wyglądać.
A teraz coś dla wielbicieli zwierząt – w tym odcinku „Samochodu marzeń” Adam zajmie się popularnym „Krokodylem”, czyli Saabem 900. Szwedzkie żelazo sprawiło Adamowi – jeszcze na castingu nasz ekspert rozczłonkował to, co w teorii było układem wydechowym tego samochodu. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć brak tłumika końcowego, kawałka plastikowego zderzaka, otarcia karoserii oraz kilka innych mankamentów.
Tym razem zajmiemy się autem, które naprawdę trudno napotkać na polskich drogach. Francuski rodowód, oryginalne rozwiązania i popularność zdobyta dzięki filmom z żandarmem z Saint Tropez to jego cechy rozpoznawcze. Przed państwem Citroen 2CV! Auto mechanicznie jest całkiem sprawne, a problemem jest – jak to często bywa w przypadku wiekowych samochodów – głównie lakier.
Kolejny Opel w naszym programie i zarazem kolejne auto, które jest czymś więcej, niż mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. Ta Astra posiada bowiem trzy literki, które zmieniają nieco jej charakter – GSI. W mocniejszej wersji ten dwulitrowy silnik dysponuje mocą 150 KM – całkiem nieźle, jak na takie niepozorne auto! Cóż zatem dolega naszemu dzisiejszemu pacjentowi?
I znów japońskie auto na tapecie! Tym razem warsztat Adama odwiedziła Honda Legend pierwszej generacji w wersji coupe. Przez wiele lat poruszała się po belgijskich drogach, by ostatecznie trafić do Polski. Auto miało już trafić na szrot, ale szczęśliwie zostało uratowane. Na pierwszy rzut oka prezentuje się całkiem nieźle – co zatem mu dolega i co należy przy nim zrobić?
Na początek czwartej serii „Samochodu marzeń” zafundowaliśmy Adamowi starcie z niemiecką myślą techniczną – Golfem II w rzadkiej wersji Syncro Country. Auta te na rynku wtórnym osiągają pięciocyfrowe ceny, dlatego obecny właściciel omawianego egzemplarza może mówić o prawdziwym szczęściu – swojego Golfa nabył za jedyne 1700 zł! Poprzedni właściciel ewidentnie nie wiedział, jaką wartość ma jego auto… Które generalnie jest w niezłym stanie jak na swój wiek, ale ma swoje bolączki – praca skrzyni biegów jest daleka od normy, do tego dochodzi masa rażących estetykę drobiazgów – tu porwane boczki foteli, tam dziurawy układ wydechowy, a nad tym wszystkim zniszczone orurowanie. Zatem do pracy!
Na koniec trzeciej serii „Samochodu marzeń” zostawiliśmy auto, na którego widok z pewnością uśmiechnie się wielu – Fiat 125p to niekwestionowana legenda polskich dróg. Model, który trafił do naszego warsztatu cierpi przede wszystkim na problemy związane z blacharką oraz powłoką lakierniczą. Jeśli chodzi o części, możemy liczyć na sporą pomoc Piotra, właściciela tego Fiata – jest on pasjonatem klasycznej motoryzacji i dysponuje wieloma częściami do „dużego Fiata”.
Oto, jakie rarytasy można znaleźć na brytyjskich szrotach – Tomek właśnie w takim miejscu natrafił na swoją Mazdę RX-7. Z zewnątrz auto nie prezentuje się najlepiej i oczywistym jest, że lakiernik będzie musiał się nim zająć, uszkodzony był także szyberdach oraz gumowy spojler, za to środek wygląda naprawdę dobrze. Zdecydowanie należało przyjrzeć się mechanice Mazdy – sprzęgło nie działa poprawnie, łożyska hałasują, do tego nie wiadomo, co czai się w silniku…
Już na pierwszy rzut oka widać, że nie obędzie się bez sporych kosztów – wszak mamy do czynienia z jednym z najbardziej luksusowych i najdroższych samochodów z lat 90. Igor swojego Mercedesa SL500 otrzymał od dziadka – auto jak na swoje lata prezentuje się nad wyraz dobrze, ale do ideału nieco brakuje. Z dostępnością części nie powinno być problemu, gdyż można bez problemu zamówić je prosto od producenta, ale trzeba się liczyć z tym, że nie są to tanie rzeczy…
Adam przygotował dla widzów prawdziwą motoryzacyjna niespodziankę na koniec serii. Jarosław zgłosił się do nas, bo chce spełnić swoje marzenie z dzieciństwa i kupić muscle cara. Jarek lubi samochody masywne, usportowione i z charakterem. Na realizacje tego marzenia przeznacza kwotę 210 000 zł.