Karoseria Corsy już była odnowiona, więc odpadł z miejsca koszt lakierowania. W pierwszej kolejności trzeba było zająć się składanym dachem, który lata świetności miał już ewidentnie za sobą. Przysporzył on ekipie nieco problemów, gdyż zakład specjalizujący się w szyciu takich dachów nie posiadał gotowego wzoru, dlatego auto musiało pojechać na lawecie do fachowców. Zgodnie z przewidywaniami, dach pochłonął sporą część przewidzianego na Corsę budżetu – kosztował 2400 zł. Adam uporał się z problemem przegrzewającego się silnika, a auto dostało również komplet amortyzatorów. Po serii tych zabiegów auto prezentuje się świetnie i chociaż nie jest demonem prędkości, to z pewnością niejedna osoba obejrzy się za nim na ulicy.
Koszty napraw:
podziel się: