Setki ofiar rocznie. „Z mapy znika cała gmina”
Podczas pierwszego czytania projektu, poseł sprawozdawca Arkadiusz Myrcha (KO) podkreślił, że co roku w wypadkach drogowych ginie w Polsce od 1500 do 2000 osób. – To tak, jakby z mapy Polski zniknęła niewielka gmina – powiedział, dodając, że choć między posłami są różnice w podejściu do niektórych zapisów, liczy na jednomyślne poparcie w dalszych pracach komisji.
Nowe przepisy uderzą w piratów drogowych i recydywistów
Projekt nowelizacji przewiduje surowe konsekwencje dla kierowców rażąco łamiących przepisy. Szczególny nacisk położono na: - recydywistów, którzy mimo sądowego zakazu nadal prowadzą pojazdy – według danych co roku dochodzi do 16–17 tys. takich przypadków; - uczestników nielegalnych wyścigów, drifterów i motocyklistów jeżdżących na jednym kole; - kierowców przekraczających prędkość w sposób drastyczny, np. jadących 210 km/h na autostradzie lub 180 km/h na drodze ekspresowej.
Za takie zachowania będzie grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jeśli dojdzie do ciężkiego wypadku lub śmierci innej osoby, kara może sięgnąć nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Nowe definicje: nielegalny wyścig i drift
W projekcie po raz pierwszy pojawiają się jasne definicje takich wykroczeń jak: - nielegalny wyścig – czyli rywalizacja co najmniej dwóch kierowców na drodze publicznej z zamiarem pokonania odcinka w jak najkrótszym czasie, z naruszeniem zasad bezpieczeństwa; - drift – świadome wprowadzenie auta w poślizg lub utrata przyczepności choćby jednego koła podczas publicznego zgromadzenia, bez zgody organizatora. Takie czyny będą traktowane jako przestępstwo, zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Grzywny za udział w nielegalnych zgromadzeniach mają zaczynać się od 10 tys. zł.
Przepadek pojazdu i dożywotni zakaz jazdy
Nowe przepisy przewidują również rozszerzenie stosowania przepadku pojazdu. Dotyczyć to będzie m.in. kierowców trzeźwych, którzy prowadzą mimo aktywnego zakazu. Sąd – poza szczególnymi przypadkami – nie będzie mógł już zawiesić wykonania kary pozbawienia wolności za taki czyn.
W przypadku ponownego złamania zakazu po wejściu ustawy w życie, sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Alkohol i nawiązki: surowsze kary finansowe
Nowelizacja wprowadza również zmiany w sankcjach finansowych. Przepadek pojazdu: - będzie obowiązkowy, gdy kierowca ma powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi, - będzie fakultatywny przy stężeniu od 0,5 do 1,5 promila.
Zmieniono także minimalną wysokość świadczenia pieniężnego orzekanego przy złamaniu sądowego zakazu – z 5 tys. zł do 10 tys. zł. Grzywny za tamowanie ruchu podczas nielegalnych zgromadzeń mają zaczynać się od 1 tys. zł.
Zastrzeżenia opozycji: definicje do poprawki
Choć kierunek zmian zyskał szerokie poparcie w Sejmie, nie zabrakło głosów krytyki. Poseł Marcin Warchoł (PiS) nazwał projekt „bublem legislacyjnym”, wskazując, że definicja wyścigu obejmuje tylko rywalizację na określonym odcinku drogi, a nie np. próbę osiągnięcia jak najwyższej prędkości.
Paulina Matysiak (Razem) chciałaby karania również „samotnych ścigających się”, czyli kierowców testujących własne rekordy.
Jarosław Sachajko (Konfederacja) postulował szersze stosowanie konfiskaty pojazdów jako środka bardziej sprawiedliwego społecznie.
Co dalej z ustawą?
Projekt został skierowany do dalszych prac w komisji. Rząd chce, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać 30 dni po ich ogłoszeniu. Celem jest zdecydowane ograniczenie liczby tragicznych wypadków i wyeliminowanie z dróg najbardziej niebezpiecznych kierowców.
- Nowoczesny fotoradar w Niemczech wykrywa kierowców z telefonem w ręku
- Elektryczne hulajnogi, deskorolki i monocykle na start!
- Volkswagen Grand California 683 – nowoczesny kamper produkowany w Polsce
Autor: dp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo