Od 1 lipca 2024 r. w Warszawie obowiązuje Strefa Czystego Transportu, która obejmuje dzielnicę Śródmieście oraz fragmenty dzielnic z nią graniczących. Jej wprowadzenie było inicjatywą stołecznych władz. Okazuje się jednak, że niebawem mogą wejść w życie przepisy, które zobligują samorządy do powtórzenia kroków warszawskich włodarzy.
Gdzie będą musiały powstać Strefy Czystego Transportu?
Obecny stan prawny zakłada, że miasta mogą wprowadzać u siebie Strefy Czystego Transportu, ale nie mają takiego obowiązku. Co prawda jest o nich mowa w Krajowym Planie Odbudowy, ale nie powstały jeszcze przepisy do niego dostosowane. Ten stan rzeczy chce zmienić Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Obecnie projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności został skierowany do uzgodnień międzyresortowych. Co zatem się zmieni?
Prawodawca zakłada, że najbardziej narażone na zanieczyszczenie powietrza miasta będą miały obowiązek tworzenia wspomnianych stref, a także stopniowo wymieniać tabor autobusowy na niskoemisyjny. Będzie to dotyczyło miast o liczbie mieszkańców przekraczającej 100 tysięcy, w których zgodnie z danymi Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zostanie odnotowane przekroczenie dopuszczalnego średniorocznego poziomu dwutlenku azotu (NO2). Obecnie pod te warunki podpadają Warszawa (która strefę już posiada), Kraków, Wrocław oraz Katowice. Zasady funkcjonowania stref (a także ich obszar) ma leżeć w gestii samorządów, a ich wprowadzenie musi być poprzedzone odpowiednio poprowadzonymi konsultacjami społecznymi.
W tym momencie nie wiadomo jeszcze, kiedy omawiane zmiany przepisach wejdą w życie.
Zobacz także:
- Ile chińskich samochodów sprzedaje się w Polsce?
- Nowe BMW M5. Po raz pierwszy to hybryda plug-in
- 430 zł za badanie techniczne samochodu? Resort zaprzecza
Autor: MM