Czwarte światło „stop” pójdzie na przód auta? Austriacki pomysł może zrewolucjonizować bezpieczeństwo 

Światła uliczne
Światła uliczne
Źródło: iStockphoto
Kiedy 40 lat temu wprowadzano trzecie światło hamowania na tylnej szybie, sceptycy pukali się w czoło. Dziś naukowcy z Instytutu Bezpieczeństwa Pojazdów TU Graz przekonują, że podobny przełom zapewni… przednie światło „stop”. Według ich symulacji mogłoby ono zapobiec nawet co szóstej kolizji na skrzyżowaniach. 

Zielone zamiast czerwonego

Przepisy nie pozwalają montować z przodu czerwonych lamp, dlatego Austriacy proponują diody świecące na zielono. Zapalają się z chwilą naciśnięcia hamulca i gasną, gdy auto rusza, dzięki czemu piesi, rowerzyści czy kierowcy z naprzeciwka natychmiast wiedzą, czy pojazd realnie zwalnia.

Symulacje TU Graz: do –17 % kolizji

Zespół Ernsta Tomascha odtworzył 200 prawdziwych wypadków na austriackich skrzyżowaniach. Gdy w wirtualnym scenariuszu auta miały zielone przednie światło hamowania, liczba zderzeń spadła od 7,5 do 17 proc., a w kolejnych 25 proc. gwałtownie obniżyła się prędkość uderzenia.

Światło także po bokach

Problemem okazała się widoczność: w jednej trzeciej rekonstruowanych zdarzeń kierowca nie widział lampy pod ostrym kątem. Stąd rekomendacja, by producenci dodali także boczne światła hamowania, montowane np. w narożnikach zderzaków.

Pilotaż na Słowacji już działa

Technologia nie tkwi wyłącznie w laboratorium. W latach 2022-2023 na słowackich drogach testowano 3072 auta z przednim „stopem”; 75 proc. ankietowanych kierowców i pieszych uznało rozwiązanie za intuicyjne i pożyteczne.

Krok do zmian w homologacji

Badacze z TU Graz już rozmawiają z grupą roboczą UNECE GRSG, odpowiadającą za regulację oświetlenia pojazdów. Jeśli propozycja przejdzie dalsze testy i proces legislacyjny, zielone przednie światło „stop” mogłoby stać się obowiązkowe w nowych autach w ciągu dekady – podobnie jak trzecia lampa hamowania, która dziś nikogo nie dziwi.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości