Lexus LC 500 Pinnacle – limitowana perła tylko dla Japończyków 

Lexus LC500 Pinnacle
Lexus LC500 Pinnacle
Źródło: Lexus
Tylko 200 egzemplarzy – po równo coupé i kabrioletów – trafi do nielicznych szczęśliwców wyłonionych w loterii. Lexus LC 500 Pinnacle to najbardziej kolekcjonerska odsłona flagowego GT, dostępna wyłącznie na rynku japońskim. 

200 sztuk i… los na loterii

Limitowana seria Pinnacle liczy dokładnie 200 sztuk: 100 coupé i 100 kabrioletów, wszystkie z kierownicą po prawej stronie i japońską homologacją. Zwykły zakup w salonie nie wchodzi w grę – Lexus rozdzieli je za pomocą dwuetapowej loterii, w której połowę aut zarezerwowano dla obecnych właścicieli marki, a resztę dla nowych klientów. Dzięki temu producent podkreśla kolekcjonerski charakter edycji i zapobiega spekulacjom.

V8 zostaje, ale ostrzejsze

Technicznie Pinnacle bazuje na wolnossącej jednostce 2UR-GSE. Pięciolitrowe V8 rozwija 471 KM i 540 Nm, współpracując z 10-biegową skrzynią Direct Shift, która posyła moc na tylne koła. Nowe mapy ECU, sztywniejsza belka tylnego zawieszenia oraz przeprojektowane drzwi poprawiają reakcję na gaz i zwiększają sztywność nadwozia, zbliżając wrażenia z jazdy do rasowego GT3.

Aerodynamika z włókna

Nadwozie wyróżnia masywny spojler z tworzywa CFRP, przeprofilowany zderzak z wąskimi lotkami oraz czarne, kute felgi o średnicy 21 cali. Czerwone zaciski hamulców nie są jedynie ozdobą – kryją karbonowo-ceramiczne tarcze, a całość zmniejsza siłę unoszenia tylnej osi i poprawia chłodzenie hamulców podczas torowych wypadów.

Dwa oblicza lakieru

Coupé nosi matowy lakier Oborogin, któremu towarzyszy kabina utrzymana w tonacji Black & White. Kabriolet błyszczy odcieniem Neutrino Grey, a jego materiałowy dach kontrastuje barwą Brown Silver. Oba warianty oferują półanilinową skórę, karbonowe nakładki progowe, wyświetlacz HUD i 13-głośnikowy system Mark Levinson.

Pożegnalny ukłon

Choć LC zniknęło już z cenników Starego Kontynentu, Pinnacle przypomina, że era wolnossących V8 jeszcze nie skończyła się całkiem. Europejscy fani mogą jedynie patrzeć z zazdrością, bo w skali marki to najrzadszy LC w historii – prawdziwy bilet do motoryzacyjnego panteonu Lexusa.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości