Import używanych aut: lipcowe spowolnienie, ale rok 2025 wciąż na lekkim plusie 

Samochody używane
Samochody używane
Źródło: CarVertical
W lipcu Polacy sprowadzili 86 290 używanych samochodów osobowych i dostawczych o DMC do 3,5 t – to o 1 proc. mniej niż rok temu. Od stycznia do lipca polskie tablice trafiły na 571 066 pojazdów, a więc o 0,5 proc. więcej niż w 2024 r. Wszystkie dane pochodzą z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. 

Lipiec lekko na minusie

Wakacyjny miesiąc przyniósł najniższy wynik od kwietnia, lecz wciąż mieści się on w przedpandemicznym trendzie 80–90 tys. aut miesięcznie. Tradycyjnie dominowały pojazdy osobowe, a udział „dostawczaków” dochodził do 10 proc.

Siedem miesięcy na plus

Od początku roku przybyło 514 846 aut osobowych (-0,6 proc. r/r) i 56 220 lekkich dostawczaków (+11,7 proc.). Łączny wolumen 571 066 szt. oznacza, że mimo słabszego lipca import wciąż jest minimalnie wyższy niż rok temu.

Średni wiek bez zmian

Przeciętne sprowadzane auto ma dziś 12,25 roku. Rekordzistami „dojrzałości” są benzynowe osobówki – 12,64 roku – co pokazuje, że Polacy nadal gustują w starszych konstrukcjach, mimo rosnącej dostępności młodszych hybryd.

Niemcy, Francja i USA na podium

Ponad połowa aut (52 proc.) przyjechała z Niemiec – 296 352 sztuk (+0,6 proc.). Drugie miejsce zajęła Francja (60 032), a podium uzupełniły Stany Zjednoczone (43 627), które dzięki dwucyfrowemu wzrostowi wyprzedziły Belgię.

Elektryki łapią wiatr

Największą dynamikę odnotowały auta elektryczne – import używanych „elektryków” skoczył o 35 proc. r/r. Choć to wciąż nisza, tempo wskazuje, że przybyły już do Polski nie tylko pierwsze Tesle, ale i tanie modele z Chin oraz Nissan Leaf poprzednich generacji.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości