Bugatti Brouillard – „mgła” warta 100 mln zł otwiera Programme Solitaire 

Bugatti Brouillard
Bugatti Brouillard
Podczas tegorocznego Monterey Car Week Bugatti pokazało światu model Brouillard – samochód zaprojektowany od czystej kartki, który ma pozostać absolutnym unikatem. Nazwa (po francusku „mgła”) nawiązuje do siwego wierzchowca Ettore Bugattiego, a sam projekt jest wizytówką nowego, super-ekskluzywnego działu marki.  

Coachbuilding 2.0 pod szyldem Programme Solitaire

Programme Solitaire idzie o krok dalej niż dotychczasowe Sur Mesure: zamiast personalizować istniejący model, pozwala zbudować auto „w nakładzie jednego egzemplarza”, bez ograniczeń kolorów, materiałów czy kształtów. To oznacza, że stylistyczne fantazje klienta wyznaczają ramy konstruktorom, a Bugatti zastrzega, że powstaną maksymalnie dwa takie projekty rocznie, by każdy mógł powstać z pełną pieczołowitością.

Wskrzeszenie silnika W16 dla holenderskiego kolekcjonera

Pomysłodawcą Brouillarda jest Michel Perridon – holenderski miliarder i posiadacz największej prywatnej kolekcji Bugatti. Na jego życzenie Francuzi raz jeszcze odkurzyli legendarny, poczwórnie turbodoładowany silnik W16, mimo iż ten miał odejść wraz z limitowanym Mistralem. Dzięki temu pod tylną klapą pracuje 8-litrowa jednostka o mocy 1600 KM, zdolna rozpędzić auto teoretycznie powyżej 400 km/h – choć Bugatti tradycyjnie nie deklaruje oficjalnych osiągów.

Rzeźba konia, zielony karbon i 1600 KM

Nadwozie powstało na podwoziu Chirona, ale każdy panel został wymodelowany od nowa – od trójdzielnego wlotu powietrza z przodu, przez boczną listwę w kształcie litery C, aż po potrójny dyfuzor kryjący cztery końcówki wydechu. W kabinie dominują paryskie tkaniny w kratę, oliwkowa skóra i zielone włókno węglowe, a dźwignię biegów wieńczy szklana gałka z miniaturową rzeźbą konia Brouillard. Całość pokazuje, jak daleko Bugatti jest gotowe się posunąć w szyciu auta na miarę – i jak mocno czerpie z rodzinnej historii marki.

Bugatti Brouillard
068354_940
068356_940
068357_940
068359_940
+3
Zobacz galerię

100 mln zł, dwa projekty rocznie i status białego kruka

Cena Brouillarda – ok. 100 mln zł – obejmuje nie tylko całkowicie nowe nadwozie i wnętrze, lecz także setki roboczogodzin rzemieślników oraz dożywotni, fabryczny program serwisowy. Bugatti deklaruje, że w ramach Programme Solitaire będzie powstawać najwyżej dwoje takich „jednorożców” rocznie, co – w połączeniu z reaktywacją silnika W16 – już dziś gwarantuje Brouillardowi miejsce wśród najbardziej pożądanych hipersamochodów świata.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości