14 mln USD na rzetelność
Program, który kosztował 14 mln USD, to pierwsze badanie tej skali, w którym wszystkie auta zostały poddane identycznym próbom. AAA zapowiada objęcie testami kolejnych modeli w następnych latach, aby stworzyć „publicznie dostępny ranking rzetelności producentów”.
Od 5 do 23 % rozjazdu
Rozbieżności między deklaracjami a rzeczywistością sięgnęły od 5 % do 23 %. Największy „niedobór” zanotował BYD Atto 3 (369 km wobec obiecanych 480 km), zaś minimalną różnicą 5 % pochwalił się Smart #3. Tesla Model 3 straciła 14 % zasięgu, a Kia EV6 i Tesla Model Y po 8 %.
Laboratorium kontra ulica
AAA tłumaczy luki w danych przede wszystkim procedurą WLTP: laboratoryjne pomiary prowadzi się w temperaturze 23 °C, z wyłączoną klimatyzacją, przy średniej prędkości 46,5 km/h i bez dodatkowego obciążenia. W realnym ruchu pojawiają się wahania pogody, korki, szybka jazda autostradą czy włączone ogrzewanie kabiny – a każdy z tych czynników „zjada” kilometry z akumulatora.
Transparentność zamiast strachu
Choć wyniki obnażają marketingowy optymizm producentów, sama AAA uspokaja, że przeciętny kierowca i tak przejeżdża zaledwie 33 km dziennie. Organizacja podkreśla, że transparentne dane nie mają odstraszać od elektromobilności, lecz pomóc kupującym wybrać auto adekwatne do ich potrzeb i ograniczyć „range anxiety”.
Zobacz także:
- Parkomaty do wymiany? RPO chce zmian, które dotkną wszystkie miasta
- Będzie łatwiej z rejestracją samochodu
- Nowy system wagowy na niemieckich autostradach. Ciężarówki pod ścisłą kontrolą
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia commons