Audi, znane z niemieckiej precyzji, zdaje się ostatnio gubić w labiryncie własnych pomysłów na nazewnictwo modeli. Po wprowadzeniu systemu, w którym modele elektryczne oznaczano parzystymi liczbami, a spalinowe nieparzystymi, firma postanowiła... wrócić do poprzedniego systemu. Wygląda na to, że konsekwencja nie jest mocną stroną producenta z Ingolstadt.
Zamieszanie z A4, A5 i A6
W ramach wcześniejszej strategii, nowa generacja Audi A4 z silnikami spalinowymi została przemianowana na A5, a A6 miało stać się A7. Jednakże, po fali krytyki ze strony klientów i dealerów, Audi ogłosiło powrót do tradycyjnej nomenklatury, gdzie oznaczenia modeli odzwierciedlają ich wielkość i pozycjonowanie, niezależnie od rodzaju napędu.
Niestety, dla modeli już wprowadzonych na rynek, takich jak nowe A5 (dawniej A4), zmiany te nie zostaną cofnięte, co może wprowadzać dodatkowe zamieszanie wśród klientów.
Nowe zasady nazewnictwa
Zgodnie z najnowszymi ustaleniami, litera "A" będzie oznaczać pojazdy niskopodłogowe, a "Q" – SUV-y. Cyfry od 1 do 8 mają wskazywać na wielkość i pozycję modelu w ofercie. Dodatkowo, oznaczenia takie jak "e-tron", "TFSI" czy "TDI" będą informować o rodzaju napędu. Pierwszym modelem wprowadzonym według tej nomenklatury będzie nowe Audi A6 z silnikiem spalinowym, którego premiera zaplanowana jest na 4 marca 2025 roku.
Opinie klientów i dealerów
Decyzja o powrocie do poprzedniego systemu nazewnictwa jest wynikiem intensywnych dyskusji oraz opinii klientów i międzynarodowych dealerów. Marco Schubert, członek zarządu Audi AG ds. sprzedaży i marketingu, podkreślił, że celem jest zapewnienie klientom intuicyjnej orientacji w portfolio marki:
Ta decyzja jest wynikiem intensywnych dyskusji i wynika również z życzeń naszych klientów oraz opinii dealerów z całego świata. Nasze nazewnictwo zapewnia teraz wszystkim klientom na całym świecie intuicyjną orientację w naszym portfolio. Wybieramy nazwy naszych modeli w sposób, który od razu ujawnia wielkość i pozycjonowanie.Marco SchubertCzłonek Zarządu ds. Sprzedaży i Marketingu Audi
Wygląda na to, że Audi postanowiło wsłuchać się w głosy klientów, choć nie bez wcześniejszego wprowadzenia ich w konsternację swoimi eksperymentami z nazewnictwem. Miejmy nadzieję, że tym razem producent pozostanie konsekwentny w swoich decyzjach.
Zobacz także:
- Unia Europejska zmienia podejście do hybryd plug-in. Ekologiczne, ale już nie wystarczająco?
- Volkswagen ID.1 – najtańszy elektryk niemieckiej marki. Czy to odpowiedź na Renault 5?
- Aston Martin Valkyrie Hypercar gotowy na Le Mans. Brytyjczycy wracają do walki
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay