Nie szkodowość, a styl jazdy - to będzie podstawa do obliczenia stawki polis w przyszłości. Przyszłości, która dzieje się na naszych oczach. Jednemu z kierowców Chevroleta Bolta z Seattle polisa ubezpieczeniowa wzrosła o 21%, mimo że nie uczestniczył w żadnym wypadku. Jak opisuje NY Times, okazało się, że General Motors sprzedał dane z tego konkretnego auta jednemu z brokerów, który stworzył raport o stylu jazdy. Ten z kolei trafił w ręce towarzystwa ubezpieczeniowego, a z prośbą o udostępnienie zwróciło się także siedem kolejnych.
Wyższa składka ubezpieczenia za styl jazdy
Nowoczesna technologia, czujniki i komputery pokładowe pozwalają na zapisywanie wielu danych. Czy informacje zapisane na dyskach samochodów będą wyznacznikiem ceny ubezpieczenia? Bardzo możliwe. Taka sytuacja miała miejsce w USA, gdzie kierowcy znacząco podwyższono cenę polisy. Obszerny raport zawierał historię z 640 podróży odbytych w ciągu sześciu miesięcy. Znalazły się informacje między innymi o gwałtownych przyspieszeniach i ostrych hamowaniach, a także o przekraczaniu prędkości. Kenn Dahl, jak nazywa się kierowca, miał trochę takich zdarzeń na koncie.
- Samo zbieranie danych może mieć wydźwięk pozytywny, może określić charakter kierowcy, nawet przestępstwo, bo sztuczna inteligencja jest w stanie to wychwycić. Pytanie, o jakich danych rozmawiamy? Cały czas jest to najważniejsze pytanie, jakie dane producenci zbierają i dlaczego się do tego oficjalnie nie przyznają i co się dalej z tym dzieje, a sytuacja w USA pokazuje, co tak naprawdę się dzieje z tymi danymi - powiedział w "Raporcie Turbo" Leszek Cieloch z Business Journal.
Ubezpieczyciele będą śledzić kierowców?
Czy kierowcy teraz już będą śledzeni przez ubezpieczycieli? Mogłoby się wydawać, że historia ze Stanów nie powtórzy się w Europie, czy konkretnie w Polsce. Otóż może - co potwierdzili nam przedstawiciele branży.
Agnieszka Durska z Polskiej Izby Ubezpieczeń widzi wiele plusów takiego postępowania. - Kierowcy tutaj powinni się cieszyć, bo to jest możliwość dla nich bardzo indywidualnego dostosowania oferty. Jeszcze lepszego, niż jest w tej chwili - czyli uwzględnienia tego rzeczywiście jak jeżdżą, czy stanowią zagrożenie. To jest też bardzo dobry mechanizm, który sprawi, że na drogach będzie bezpieczniej - powiedziała.
Oczywiście na starym kontynencie jest inne podejście do bezpieczeństwa danych niż za oceanem. Jednak jak już wspominaliśmy w Raporcie, czujniki w naszych samochodach zbierają masę informacji, a na ich kombinacjach, możemy wyciągać szereg wniosków. Nawet np. o orientacji, czy życiu seksualnym kierowcy. A każda marka inaczej podchodzi do tych zasobów. Użytkownik musi wiedzieć, co z jego danymi się dzieje i albo się na coś godzi, albo nie i ta informacja musi być bardzo dokładna, bardzo jawna i powszechnie dostępna. Dane to też żyła złota dla producentów. Informacja to obecnie gorący towar, a marki jako ciała na potęgę zbierające dane, chętnie na tym zarabiają.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- Polak kupuje nowy samochód, kiedy jego obecny wóz jest już gruchotem
- Jeździć, obserwować. Usterki w Passacie, klejenie 911 i stukanie w Alpinie
- Legalna marihuana w Niemczech. Jak substancja wpływa na kierowców?
Autor: KJ
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo