- Gdyby dla kogoś Alpina nie była sama w sobie dość oryginalna, to można sobie ją zamówić oklejoną fabrycznie. Tutaj amerykańska flaga oznacza wyścig Pikes Peak, czyli sukces Alpiny z zeszłego roku. Ten samochód zajął tam trzecie miejsce w generalce – no może nie dokładnie ten - przedstawił auto Kacper Jeneralski.
Najsłynniejszy wyścig górski
Wyścig Pikes Peak to wjazd na szczyt o wysokości 4300 metrów znajdujący się w stanie Kolorado. Dwudziestokilometrowy podjazd w nieco ponad 9 minut i 17 sekund, to wynik specjalnie przygotowanej Alpiny. Samochód zbudowano z myślą amerykańskim wyścigu. I nie chodzi tylko o gigantyczny spoiler, czy dyfuzor z przodu. Auto miało aż 500 koni mechanicznych przy masie zaledwie 950 kilogramów.
Alpine A110S – drogowa wersja
Ta drogowa Alpina, choć podobna, ma trochę mniejszą moc - ale i tak niemałą. To, co w Alpinie jest najfajniejsze to dźwięk - silnik jest z tyłu, świetnie brzmi. Mimo że to 4 cylindrówka ma aż 300 koni. Gdyby wyłączyć trakcje i znaleźć dobre miejsce "zamiatałaby bokami", aż miło. Fotele są tylko przesuwane, nie mają regulacji i są to pełne kubełkowe fotele (jak w samochodach wyczynowych). Nie ma tutaj schowka na rękawiczki, nie ma uchwytów na napoje. To jest surowe spartańskie wnętrze, które można by jeszcze trochę wybebeszyć i jechać na tor.
Alpina to marka Francuska - to nie ten znany Tuner BMW, tylko firma należąca do Renault. Ceny modelu A110 zaczynają się od prawie 300 tys. zł.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- Zawodowi handlarze. Corsa, Seicento Abarth i Scania
- Wojny samochodowe. Auto za 15,5 tysiąca: Star 200 czy Ford Taurus?
- Gadżet 4.0. Zegarek ze słuchawkami, trenażer do koszykówki, klucze udarowe i pompka do materaca
Autor: KJ
Reporter: Kacper Jeneralski
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo