Goodyear pod lupą prokuratury
Śledczy z trzech krajów (Belgii, Francji i Luksemburga) odwiedzili w ostatnich dniach obiekty należące do firmy Goodyear. Chodzi o siedziby w Brukseli i Paryżu oraz ośrodek badawczo rozwojowy Colmar-Berg w Luksemburgu. To efekt toczącego się śledztwa, w którym badane są okoliczności trzech wypadków na terenie Francji, w których zginęły łącznie cztery osoby. Jak informuje serwis motoryzacja.interia.pl, powołując się na francuski dziennik Le Monde, chodzi o zdarzenia, do których doszło w latach 2014-2016. Wówczas w trzech ciężarówkach eksplodowały opony na przedniej osi – za każdym razem pojazdy poruszały się na oponach z rodziny Goodyear Marathon LHS.
Śledczy zakładają, że firma Goodyear miała być świadoma potencjalnych problemów wynikających z eksploatacji feralnego ogumienia, ale nie zdecydowała się na uruchomienie akcji serwisowej. Opony nie zostały wycofane z rynku. Co ciekawe, sprawa ruszyła do przodu dzięki determinacji żony jednego z kierowców ciężarówki, który zginął w wypadku.
Zobacz także:
- Gadżet 4.0. Automatyczne zasłony, worek treningowy, pokrowiec na auto i uchwyt do telefonu
- Ranny motocyklista i próbujący udzielić mu pomocy kierowcy. Akcja na drodze krajowej 94
- Jakie samochody najczęściej zmieniają właścicieli? Przodują marki premium
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: PIxabay