Po co wojsku Cybertruck?
W dokumentacji przetargowej podkreślono, że konstrukcja pick-upa jest nietypowa i wyjątkowo odporna, co może utrudniać jego „unieszkodliwienie” standardowym ostrzałem. Stąd decyzja, by sprawdzić skuteczność nowoczesnej broni na realnym, seryjnym pojeździe.
Rakiety zamiast testów drogowych
Zamówienie obejmuje dwa egzemplarze Tesli na poligon White Sands Missile Range w Nowym Meksyku. Ich rola jest jasno określona: posłużą jako cele do treningów z użyciem rakiet i precyzyjnej broni kierowanej.
Część większego programu
To element większego zamówienia na 33 pojazdy różnych typów; tylko Cybertruck został wskazany z nazwy. Testy wpisano w program Stand Off Precision Guided Munitions (SOPGM) – chodzi o weryfikację skuteczności uzbrojenia w realistycznych warunkach.
Dlaczego to ma sens
Pentagon zakłada, że podobne auta mogą trafić w ręce przeciwnika – pojawiły się doniesienia o uzbrajanych Cybertruckach poza USA. Sprawdzenie, jak działa na nie precyzyjna amunicja, daje wojsku wiedzę, jak je wykrywać i neutralizować.
Gdzie i jak będą strzelać
Poligon to White Sands Missile Range; wojsko wprost wskazuje testy z precyzyjnymi pociskami. Co istotne, pojazdy nie muszą być w pełni sprawne – do szkolenia wystarczą sprawne opony i możliwość jazdy, bo chodzi o realistyczny cel, a nie o jazdę bojową.
Ironia losu, ale pragmatyzm góruje
To nie próba militarnego wdrożenia Tesli, tylko pragmatyczna ocena zagrożenia i skuteczności własnej broni. A że w kampanii marketingowej Cybertruck bywał przedstawiany jako „kuloodporny” i „apokaliptyczny” – tym ciekawsze będą wyniki tych prób.
Zobacz także:
- Pasy bezpieczeństwa wymyślone na nowo
- Najczęstsze powody oblania przeglądu. Tych usterek lepiej nie ignoruj
- Coraz więcej zgłoszeń do Straży Miejskiej. Mieszkańcy sami tropią wykroczenia
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: netcarshow