Samochody elektryczne przeżywają gorsze chwile, ale nie wszystkie
Nie można oprzeć się wrażeniu, że od kilku miesięcy auta elektryczne są na cenzurowanym. Producenci rakiem wycofują się ze swoich obietnic, a klienci po prostu przestają je kupować. Firmy takie jak Hyundai pokazują jednak, że można tą elektryczną motoryzacją się bawić. Przykład: Hyundai Ioniq 5 N.
Trudno powiedzieć jakiego typu to nadwozie
W porównaniu ze zwykłym Ioniqiem jest tutaj bardziej agresywnie, ale wciąż ze smakiem. Jest nowy zderzak, spojler na tylnej klapie, większe koła i na deser odpowiednio krzykliwy lakier. Jedni widzą w Hyundai Ioniq 5 N hatchbacka, jeszcze inni SUV-a. Kiedy patrzymy na to auto, wygląda na bardzo małe, kompaktowe i zwarte, ale dopiero punkt odniesienia w postaci naszego kombi pokazuje, jak dużym samochodem jest Ioniq 5.
Osiągi to nie wszystko
Ioniq 5 N jest wyjątkowo praktycznym samochodem. Takim z bagażnikiem, pięcioma miejscami i płaską podłogą. Wnętrz Hyundaia Ioniq 5 N jest takim wnętrzem, w którym każdy będzie zadowolony. Kierowca będzie zachwycony swoim miejscem pracy, a pasażerowie przestronnością na wysokość, na szerokość i przede wszystkim na nogi. Jakieś wady? Trzeba przyznać, że w aucie za tak ciężkie pieniądze materiały mogłyby być trochę lepsze.
Osiągi Hyundaia Ioniq 5 powalają
Wszystko to traci na znaczeniu, kiedy kierowca wyprostuje prawą nogę. Dwa silniki, po jednym na każdą z osi produkują łącznie 650 koni co przekłada się pierwszą setkę w mniej niż 3,5 sekundy. I można się przy tym bawić jak tradycyjnym samochodem z silnikiem spalinowym.
Ioniq 5 N chyba wstydzi się, z jest elektrykiem
Można w tym samochodzie symulować dźwięk silnika spalinowego, można symulować zmianę biegów i przy każdym puknięciu manetki czujemy kopnięcie w plecy. Auto strzela z wydechu. Elektryczne samochód, w którym można zmieniać biegi manetkami, a zdjęcie nogi z gazu powoduje strzały z wydechu! Ponad 2200 kg to dużo jak na samochód i normalnie jak na samochód elektryczny, ale Ioniq 5N wciąż prowadzi się lekko i precyzyjnie. Jeździ jak powinno jeździć sportowe auto. I kosztuje 370 tysięcy zł.
Hyundai Ioniq 5 N może być pod względem osiągów konkurentem na przykład dla Porsche 911. Pod względem funkcjonalności i przestronności dla Audi RS6, ale Hyundai Ioniq 5 N jest przede wszystkim maskotką i pokazem możliwości koreańskiej firmy. Czy to się będzie sprzedawać? Na pewno nie, ale jak już ktoś to kupi, naprawdę będzie miał się czym chwalić.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- Fala bankructw w świecie motoryzacji
- Austin Haley MK1 Sprite Frog Roadster, czyli auto, które przypomina żabę
- Wakacje w elektryku – z pełną baterią na prom nie wjedziesz
Autor: KJ
Źródło: Raport Turbo
Źródło zdjęcia głównego: Raport