Zasięg pozwala na jazdę po mieście „wkoło komina”
225 kilometrów - tyle nowy Spring według danych katalogowych Dacii jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu według cyklu pomiarowego WLTP. Silnik Springa ma moc 65 koni. Akumulator jest niewielki, ma pojemność 26,8 kWh.
Prąd ładowania jest taki jak samochód - niewielki
Dacie na prąd można ładować przy pomocy zwykłego gniazdka lub szybkiej ładowarki. Z tym że ładowanie na szybkiej ładowarce i tak nie będzie ekspresowe. Maksymalnie bateria może przyjmować 30 kW. Dla porównania - Elektryczne Renault Megane może przyjmować podczas ładowania do 130 kW. Dlatego w trasie Spring może się nie sprawdzić. W mieście to co innego.
Spring może zamienić się w „powerbank” na kołach
Francusko-rumuński elektryk będzie docelowo oferowany z silnikiem elektrycznym o dwóch wariantach mocy - 45 lub 65 koni. Mocniejsza wersja do setki rozpędza się w 13 i 7 dziesiątych sekundy. W końcu to auto typowo miejskie, choć ma na swoim pokładzie coś, co może przydać się za miastem. To system V2L, czyli „Vehicle to Load”. Polega to na tym, że samochód może zamienić się w swego rodzaju bank energii na kołach. Można do niego, poprzez gniazdko 230 V, podłączyć na przykład ekspres do kawy, grill elektryczny lub cos innego, co może przydać się na biwaku. To na wypadek, gdyby ktoś chciał zapakować ponad 300 litrowy bałaganik i ruszyć Springiem na wakacje. Cennik startuje z poziomu 76 900 zł. Z jednej strony są dopłaty obniżające cenę, ale z drugiej strony auto produkowane jest w Chinach. To oznacza, że zostanie objęte dodatkowymi cłami. Choć w momencie prezentacji samochodu importer nie przewidywał żadnych podwyżek cen.
Zobacz także:
- Ile chińskich samochodów sprzedaje się w Polsce?
- Nowe BMW M5. Po raz pierwszy to hybryda plug-in
- Nie tylko Warszawa. Strefy Czystego Transportu będą obowiązkowe i wiadomo, gdzie mają być wprowadzone
Autor: KJ
Źródło: Raport Turbo
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo