Załoga TVN TURBO korzystająca ze Skody Fabii Rally2 Evo podkreśla, że odcinki specjalne Rajdu Nadwiślańskiego zdecydowanie różnią się od dolnośląskich, co może spowodować jeszcze ciekawszą i zaskakującą rywalizację niż podczas pierwszego rajdu w sezonie.
Rajd Nadwiślański powrócił do kalendarza Mistrzostw Polski po trzech latach przerwy. Ostatni raz załogi ścigały się na odcinkach wzdłuż Wisły, w okolicach Kazimierza Dolnego w 2021 roku. Mimo, że rajd rozgrywany jest na asfalcie, to jest to jeden z bardziej śliskich rajdów w sezonie ze względu na zapylone drogi. Trasa rajdu wiedzie pomiędzy sadami i polami uprawnymi. Miejscowi sadownicy i rolnicy podczas prac uprawnych nanoszą na drogi dużo ziemi, co bardzo wpływa na niską przyczepność.
Cieszę się, że mój macierzysty Automobilklub Polski przywrócił Rajd Nadwiślański do kalendarza RSMP. Rajd Nadwiślański to bardzo specyficzna runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Ma swój wyjątkowy charakter ze względu na odcinki specjalne zlokalizowane pomiędzy sadami i polami uprawnymi. Tamtejsze asfalty są przybrudzone ziemią naniesioną przez pojazdy rolnicze. Są także „przypudrowane” pyłkami z kwiatów z drzew. Dobrze to kiedyś wytłumaczył mój były pilot Maciej Wisławski- „skromny ogrodnik ze Skierniewic”. Mimo, że jest to rajd asfaltowy to trzeba spodziewać się niskiej przyczepności, zdecydowani niższej niż podczas Rajdu Świdnickiego. Do tego ta przyczepność co kilka metrów się zmienia. Uważam, że na tym rajdzie może być bardzo ciekawa rywalizacja ze zwrotami akcji. W tym roku mamy bardzo wyrównaną stawkę, trudno jest tu mówić o faworytach. Wygra ten, kto popełni najmniej błędów podczas jazdy. Serdecznie zapraszam do kibicowania przy malowniczej trasie w okolicach Kazimierza Dolnego i Nałęczowa.
Przed nami Rajd Nadwiślański. Wygląda, że to będzie zupełnie inny rajd, niż ten który otwierał sezon. Rajd Świdnicki był sprinterski, wszyscy doskonale znali jego trasy, było dużo przyczepności. Teraz sytuacja się zmienia. W Rajdzie Nadwiślańskim startowałem tylko raz i nie mam wielkiej wiedzy na jego temat. Wiem tylko, że asfalty są bardzo śliskie. Na szczęście Łukasz startował w praktycznie wszystkich jego edycjach i wie czego się spodziewać. Jestem ciekawy jak będzie przebiegać rywalizacja i jakie będą różnice pomiędzy zawodnikami na poszczególnych odcinkach. W Świdnicy były minimalne. Zapowiada się ciekawy weekend, takie odświeżenie, ponieważ dawno po tych trasach nikt nie jeździł. Ostatni raz w 2021 roku
Zobacz także:
- Jeździć, obserwować. Lamborghini Gallardo, Audi Q7 i BMW X5
- Ciężarówką przez Australię. Z dala od cywilizacji
- Duda kontra Szafrański. Jak połączyć skrzynię z silnikiem i jak pomalować wnętrze?
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Niechwiadowicz