Elektryki generują nieco silniejsze pole magnetyczne niż samochody spalinowe. Czy może ono wpływać na nasz organizm? Odpowiedzi na to pytanie Łukasz Byśkiniewicz szukał u ekspertów z Politechniki Wrocławskiej.
Każdy samochód wytwarza pole magnetyczne
Dariusz Sztafrowski, profesor Politechniki Wrocławskiej z Wydziału Elektrycznego, zajmuje się między innymi oddziaływaniem pola elektromagnetycznego na różne obszary życia. Naukowiec przygląda się także pojazdom. Podkreśla, że wszystkie samochody, bez względu czy spalinowe, czy elektryczne, wytwarzają pole magnetyczne. Dzieje się to przez płynący prąd, ponieważ wokół przewodnika wytwarza się wtedy pole magnetyczne. Drugim powodem są wirujące elementy magnetyczne w samochodzie. Nawet koła w samochodzie są źródłem pola magnetycznego.
Wiele elementów samochodu generuje pole magnetyczne
Jednak największym źródłem takiego pola w samochodzie jest przepływający prąd. A ten jest podstawą poruszania się samochodu elektrycznego. Źródłem pola magnetycznego jest silnik, przewody wysokoprądowe oraz inwertery. Im wyższa wartość prądu płynącego przez przewodnik, tym wyższa wartość generowanego przez ten przewodnik natężenia pola magnetycznego Oznacza to, że pole ma największe natężenie między innymi podczas gwałtownego przyspieszania i hamowania.
Czy coś nas chroni przed polem magnetycznym?
Producenci elektrycznych aut chcą nas chronić przed polem magnetycznym. - Samochody elektryczne, które teraz są produkowane, są projektowane w taki sposób, by to pole magnetyczne było skutecznie ekranowane i nie było zagrożeniem dla osób przebywających w środku pojazdu – tłumaczy Ewelina Święs, absolwentka Wydziału Elektrycznego Politechniki Wrocławskiej.
Pole magnetyczne można zmierzyć
Profesor Sztaforowski przygotował specjalne urządzenie, aby zmierzyć poziom pola magnetycznego w samochodzie elektrycznym i spalinowym. Na początek wsiedliśmy do Tesli. Na postoju wartości były bardzo niskie, rzędu 0,1 a/m. Podczas mocnego przyspieszania wartość pomiaru wzrosła do 10 amperów na metr. W Polsce dopuszczalna wartość składowej magnetycznej pola elektromagnetycznego określona przez Ministerstwo Środowiska wynosi 60 amperów na metr. Nam podczas testu udało się uzyskać maksymalnie 10. Należy jednak dodać, że pomiarów dokonaliśmy tylko w 2 punktach wnętrza samochodu, a powinno się w co najmniej 17.
Weszliśmy też z miernikiem do samochodu spalinowego. Do mocarnego BMW X5 w wersji M. Podczas uruchamiania wskoczyła wartość 6 a/m, a następnie ustabilizowało się na 0,25 a/m. W spalinowym BMW włączyliśmy wszystkie urządzenia elektryczne jak klimatyzację, radio, grzanie foteli i szyb. Wtedy natężenie pola wzrosło do 0,4 a/m to nadal bardzo mało. Profesor przebadał już 40 samochodów elektrycznych. Tylko w dwóch zdarzyły się przekroczone dozwolone wartości. Lecz nie były to samochody nowe z salonu, zatem mogły mieć one na przykład wypadkową historię.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- Tablice z zakazem wjazdu samochodów elektrycznych. Czy są legalne?
- Zakład, który będzie produkować samochody używane
- Przyjechało do nas najwięcej używanych aut od czterech lat
Autor: KJ
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo