Podwozie ma wspólne z Peugeotem, ale karoserię zupełnie inną. Wnętrze zawiera materiały, które w 100% pochodzą z recyklingu. Jak jeździ nowy niemiecki SUV sprawdzał Mikołaj Borcowski.
Grandland urósł w zasadzie pod każdym względem
Nowy SUV jest przede wszystkim dłuższy od poprzedniej generacji i to aż o 17 centymetrów. Auto dzieli podłogę z Peugeotem 3008. Karoseria jest całkowicie przeprojektowana i wymyślona na nowo.
Wewnątrz nie uświadczymy zbyt wielu czarnych, błyszczących elementów, bo te trafiły tutaj, na karoserię. W dolnej części i z jakiegoś powodu w miejscach, gdzie one potencjalnie mogą się najbardziej zarysować, czyli zarówno za przednimi, jak i za tylnymi kołami. Ciekawe, jak będą wyglądały te panele po przejechaniu 100 tys. km. Do tego światła przednie i tylne zamknięto w gablotkach o szerokości całej bryły.
Kiedy otworzymy przednie drzwi, od razu rzucają się w oczy dwa ekrany
Błyszcząca czerń jest tylko na dwóch, niewielkich listewkach, a cała reszta jest zrobiona z miękkich plastików, zwykłych materiałów.
Grandland będzie dostępny z dwiema hybrydami
Będzie także wersja w pełni elektryczna. Akurat ta trafiła w nasze ręce. Kiedy jedziemy w trybie normalnym, samochód jedzie w zupełnie cywilizowany sposób. Mamy dostatek mocy, mamy wygodne fotele, możemy się rozsiąść i cieszyć się drogą. Natomiast w trybie sportowym autu totalnie odbija. Kierownica sztywnieje, a gaz staje się wrażliwy nawet na najdrobniejsze ruchy stopą, a pod nią mamy do dyspozycji o 30 koni więcej, czyli w sumie 213.
Montowane będą tutaj trzy różne baterie
W zależności od wersji będą umożliwiały przejechanie między 500 a 700 kilometrów na jednym ładowaniu. Z tym że na ten największy magazyn energii, będziemy musieli jeszcze poczekać. Samochód trochę nagina zasady fizyki - nie tyle osiągami - bo pierwszą setkę osiąga w okolicach dziewięciu sekund, ale odczuciami z jazdy.
W pierwszej chwili za kółkiem Grandland bardzo mocno się kurczy, przynajmniej takie jest wrażenie, bo samochód jest bardzo zwrotny i ma bardzo przyzwoitą przyczepność. Czasami muszę nawet sobie przypominać, że jadę jednak sporym SUV-em, a nie zwykłym kompaktem. Opel Grandland zaczyna się od niespełna 150 tys. zł, ale z mniejszą hybrydą pod maską. Do wersji elektrycznej trzeba dorzucić przynajmniej 50 tys.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- RAM 1500 bez silnika V8
- Tesla Cybertruck - samochód budzący skrajne emocje
- Niech nazwa „Capri” Was nie zwiedzie
Autor: KJ
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo