Doprecyzowując, LBX zbudowany został na płycie Yarisa Crossa. Nie brzmi to prestiżowo, ale to prawda. Jednak płyta na jego potrzeby została dość mocno zmodyfikowana. Rozstaw osi jest większy o 2 cm. Także rozstaw kół z przodu jest większy o 8 cm, a z tyłu o 8 i pół centymetra. To wszystko oznacza, że we wnętrzu tego auta jest zdecydowanie więcej miejsca niż w Yarisie Crossie. Do tego sylwetka jest zdecydowanie bardziej usportowiona, bo auto jest nie tylko szersze, ale i niższe o półtora centymetra.
Lexus LBX - wyposażenie
Silnik ma pojemność 1.5 i trzy cylindry, a więc silnik spalinowy jest ten sam jaki możemy znaleźć w Yarisie Crossie, ale cała reszta jest zupełnie inna. Inna przekładnia, wydajniejsza bateria, jest też zupełnie inny komputer, który steruje całym układem. Moc tej hybrydy to 136 koni, a sprint do setki zajmuje 9 sekund z małym haczykiem.
Zielone światło i startujemy. Czy silnik wyje, kiedy wciśniemy pedał gazu w podłogę? Coś tam słychać, ale nie jest to specjalnie męczący dźwięk. Jest zdecydowanie ciszej niż w Yarisie. Wiadomo, więcej elementów wygłuszających robi swoje. Choć swój udział ma przy tym też zupełnie nowe oprogramowanie sterujące całym hybrydowym układem. Jeśli chodzi o średnie spalanie. Mój wynik to równe 5 litrów.
- Choć, gdy kończyłem swoją jazdę testową, spadło jeszcze o kilka dziesiątych. Auto prowadzi się pewnie, a kierowca ma wrażenie, jakby był otulony przez deskę rozdzielczą, a to daje pewności prowadzenia. Z jednej strony czuć, że zawieszenie zestrojone jest nieco sztywniej, ale z drugiej strony, kiedy wjedziemy w dziurę, na jakąś wystającą studzienkę, czy torowisko, to niespecjalnie dobija a tutaj mamy felgi 18 calowe. Spory 17-centymetrowy prześwit sprawia, że krawężniki nie powinny być straszne. Nawet te większe - zrecenzował Krystian Plato.
Miejsca w LBX-ie jest więcej niż w Toyocie Yaris
Jeśli chodzi o kanapę z tyłu, to wykonana jest z takich samych materiałów jak fotele z przodu. Jeśli chodzi o ilość miejsca. To jak widać. Siedzę sam za sobą, mam 176 cm wzrostu i nie narzekam. Oczywiście, gdyby było więcej miejsca na kolana, to byłoby jeszcze lepiej, ale narzekać chyba nie można. W końcu to auto raczej miejskie. Ceny LBX-a rozpoczynają się od 139 000 zł. Co ciekawe, maska nie jest podnoszona na siłownikach, trzeba podeprzeć ją tak zwanym "kijem".
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- Gadżet 4.0. Czyste powietrze, dobry dźwięk i zabawa na śniegu
- Duda kontra Szafrański. Początek amerykańskiej przygody!
- Jeździć, obserwować. Folia na Ferrari, zabezpieczenie BMW i problem z AdBlue w Mercedesie
Autor: KJ
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo