Chiny liderem rejestracji aut elektrycznych
Transformacja transportu nabiera tempa, ale rozwija się nierównomiernie. W pierwszym kwartale 2025 roku ponad 57% wszystkich rejestracji pojazdów elektrycznych (BEV) na świecie przypadło na Chiny – wynika z danych firmy badawczej JATO.
Na drugim miejscu uplasowała się tzw. Rozszerzona Europa, obejmująca Unię Europejską, Wielką Brytanię, Norwegię i Szwajcarię. Region ten odpowiadał za 22% globalnych rejestracji elektryków. Stany Zjednoczone zajęły trzecie miejsce z udziałem wynoszącym 12%.
Pozostałe rynki, w tym Indie (1,7%), Korea Południowa (1,2%) i Turcja (1,1%), odpowiadały łącznie za 9% światowego rynku BEV.
Inna strategia, inna technologia
Zróżnicowane tempo rozwoju elektromobilności wynika w dużej mierze z odmiennych strategii technologicznych i cenowych.
Chiny postawiły na masową produkcję przystępnych cenowo pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami litowo-żelazowo-fosforanowymi (LFP). Choć mają one mniejszy zasięg, to w 2024 roku stanowiły aż 75% baterii montowanych w chińskich elektrykach.
Z kolei Europa i USA preferują droższe, ale bardziej wydajne ogniwa, które pozwalają na pokonanie większych dystansów. W USA średni zasięg auta elektrycznego to około 530 km, w Niemczech 480 km, a w Chinach – tylko 390 km.
Szybsze ładowanie po zachodniej stronie globu
Choć Chiny przodują w liczbie sprzedanych samochodów elektrycznych, to ich czas ładowania pozostawia wiele do życzenia.
Z danych JATO wynika, że:
- w USA samochody ładowały się średnio przez 36 minut (0,6 godz.),
- w Niemczech – przez 42 minuty (0,7 godz.),
- w Chinach – aż przez 72 minuty (1,2 godz.).
Różnice wynikają m.in. z rodzaju stosowanych baterii, mocy ładowarek oraz rozbudowania sieci szybkiego ładowania.
Czytaj także:
- Wzrasta liczba niebezpiecznych wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg
- Obywatelskie zatrzymanie – masz do niego prawo!
- Najczęstsze powody oblania przeglądu. Tych usterek lepiej nie ignoruj
Źródło: Foksal, dane: Statista (JATO Dynamics)