Koniec bez następcy
To nie pauza, lecz kropka. Ostatnie egzemplarze dużego kombi zjadą z taśmy w tym miesiącu i – co najbardziej bolesne dla fanów – następcy nie ma w planach. W praktyce oznacza to, że segment, w którym Volvo przez dekady było liderem, traci jednego z najważniejszych graczy.
Dlaczego? Bo rynek głosuje portfelem
Kombi i sedany odchodzą do lamusa nie z powodów sentymentalnych, lecz finansowych. SUV-y niosą wyższe marże i przyciągają klientów pozycją za kierownicą oraz modą. To twarda kalkulacja, przed którą nie bronią nawet legendy – V90 nie sprzedawało się na tyle dobrze, by uzasadnić nową generację.
Co w zamian: ES90 w Europie i nowe rozdanie w gamie
Miejsce po V90 nie zostanie puste. Volvo wcześniej zakończyło produkcję S90, robiąc miejsce dla elektrycznego ES90, który ma trafić do Europy na początku przyszłego roku. Równolegle w Chinach pojawi się nowe XC70 (w praktyce: SUV z hybrydą typu plug-in), a w ofercie – przynajmniej na razie – pozostanie mniejsze V60.
Zobacz także:
- Ginący gatunek – auta bez dachu. Jakie cabrio warto kupić?
- Parkomaty do wymiany? RPO chce zmian, które dotkną wszystkie miasta
- Będzie łatwiej z rejestracją samochodu