Volkswagen wstrzymuje produkcję Golfa i Tiguana. Problemem znów są chipy

Volkswagen Golf
Volkswagen Golf
Źródło: netcarshow
Volkswagen poinformował o czasowym wstrzymaniu produkcji dwóch kluczowych modeli – Golfa i Tiguana. Decyzja ma związek z nagłym zaostrzeniem problemów z dostępnością podzespołów półprzewodnikowych, co przypomina turbulencje z czasu pandemicznego kryzysu chipowego.  

Nowy zator w łańcuchach dostaw

Reuters, powołując się na doniesienia „Bilda”, podaje, że producent przygotował się do wstrzymania taśm produkcyjnych z powodu ograniczonych dostaw układów scalonych. To kolejne ostrzeżenie, że globalny rynek półprzewodników pozostaje wrażliwy na wahania popytu i zakłócenia u dostawców.

Golf i Tiguan – filary oferty pod presją

Autoblog zwraca uwagę, że brak chipów uderza w same fundamenty gamy VW – kultowego Golfa oraz bestsellerowego Tiguana. To modele o ogromnych wolumenach, dlatego nawet krótkie przerwy przekładają się na realne ryzyko opóźnień w dostawach do dealerów i wydłużenia terminów dla klientów.

Efekt domina w fabrykach

Według „Autocar” przerwa dotyczy linii montażowych, które odpowiadają za kluczowe warianty obu modeli. Nawet jeśli wstrzymanie okaże się krótkotrwałe, przestoje potrafią generować korki w logistyce i planowaniu zmian, co później wymaga nadrabiania mocy przerobowych lub modyfikacji harmonogramów.

Deja vu dla całej branży

Interia przypomina, że podobne kłopoty dotykały już europejskich producentów w latach 2020–2023. Choć firmy zdywersyfikowały dostawy i zwiększyły bufor zapasów, pojedyncze wąskie gardła – jak brak konkretnych kontrolerów czy modułów – wciąż mogą zatrzymać całe taśmy.

Co dalej dla klientów?

Reuters podkreśla, że Volkswagen monitoruje sytuację z dostawcami i dostosowuje plany produkcyjne. Dla odbiorców może to oznaczać ograniczoną dostępność wybranych konfiguracji i możliwe przesunięcia terminów odbioru, choć skala opóźnień będzie zależeć od tempa ustabilizowania dostaw półprzewodników.

Zobacz także: