To największy samochód w historii Smarta i symbol tego, jak bardzo zmienił się pomysł na tę markę pod rządami chińskiego Geely.
Od Fortwo do niemal pięciometrowej limuzyny
Smart 6 ma ponad 4,9 m długości, około 1,92 m szerokości i 1,5 m wysokości, a rozstaw osi sięga blisko 2,9 m – mówimy więc o pełnoprawnej dużej limuzynie, podobnej gabarytami do dawnych siódemek BMW, a nie o kolejnym miejskim maluchu. Auto dołącza do gamy obok modeli Smart 1, 3 i 5, z których każdy jest większy od poprzedniego. To radykalna zmiana w porównaniu z czasami, gdy Smart powstawał z inicjatywy Mercedesa i Swatcha i miał być synonimem możliwie najmniejszego auta do miasta.
Hybryda plug-in zamiast elektryka
Wbrew temu, czego można by się spodziewać po współczesnym Smarcie, szóstka nie jest elektrykiem, lecz hybrydą plug-in. Pod maską pracuje 1,5-litrowy turbobenzyniak połączony z silnikiem elektrycznym w systemie NordThor Hybrid 2.0, znanym już ze Smarta 5. Łączna moc układu to około 430 KM, a energia trafia do silnika z akumulatora LFP, który według producenta ma zapewniać około 285 km jazdy bez uruchamiania jednostki spalinowej i nawet 1810 km zasięgu łącznego w dość optymistycznym chińskim cyklu CLTC. Całość współpracuje z trzystopniową skrzynią DHT, a deklarowane zużycie paliwa ma wynosić poniżej 4 l/100 km.
Stylistyka w chińskim stylu i dużo technologii
Stylistycznie Smart 6 mocno odcina się od pudełkowatych poprzedników. Auto ma smukłą sylwetkę z długą maską, opadającą linią dachu i muskularnym tyłem, który w europejskich oczach może przywodzić na myśl chińskie Fordy Mondeo, a z przodu – poprzedniego Dodge’a Chargera. Nadwozie zdobią ciągłe pasy świateł z przodu i z tyłu, ukryte klamki oraz 19- lub 20-calowe felgi, a na dachu znalazł się moduł LiDAR, który zapowiada zaawansowane systemy wspomagania kierowcy. Aktywny tylny spojler dodatkowo podkreśla, że to już nie jest „zabawka do miasta”, tylko pełnoprawny, technologicznie naszpikowany sedan.
Chiński produkt, a Europa dostanie coś zupełnie innego
Smart 6 ma trafić do sprzedaży w Chinach już w przyszłym roku i najprawdopodobniej pozostanie modelem wyłącznie na lokalny rynek. To tam klienci oczekują dużych sedanów z ogromnym zasięgiem, hybrydową techniką i kokpitem wypełnionym ekranami, którego producent wciąż nie pokazał, ale można się go spodziewać po innych modelach marki. W Europie Smart chce wrócić do korzeni – zamiast ogromnej limuzyny szykuje nowe, niewielkie elektryki o formacie dawnego Fortwo i Forfour, które mają przyciągać klientów rozsądną ceną i miejskim charakterem. Smart 6 pokazuje jednak dobitnie, że w Chinach marka zamienia się z niszowego specjalisty od mikrosamochodów w producenta pełnowymiarowych rodzinnych aut.
Zobacz także:
- Ciekawe przepisy obowiązujące na amerykańskich drogach
- Uwaga na drogowców w pracy – specjalna kampania na A2
- Trasa zapierająca dech w piersiach
Autorka/Autor: MM