Limit i idea kolekcji
Każdy Phantom z tej serii zawiera 77 autorskich motywów ikonograficznych odnoszących się do najważniejszych momentów w dziejach modelu – od postaci związanych z marką po trasy legendarnych podróży. To nie zwykły pakiet stylistyczny, lecz zbiór kuratorskich odniesień złożonych w spójną narrację o stuleciu Phantoma.
Na zewnątrz: złoto i płynny metal
Nadwozie wykończono dwutonowym lakierem z dodatkiem drobin pokruszonego szkła (efekt Super Champagne Crystal), a figurka Spirit of Ecstasy jest odlana z 18-karatowego złota i powleczona 24-karatową warstwą. Emblematy RR otrzymały białą emalię i złote obramowania, a na kołach wygrawerowano 25 subtelnych linii – po jednej dla każdego egzemplarza.
W środku: gobelin z historii modelu
Tylne fotele to najbardziej złożony element tapicerski w dziejach marki: 45 idealnie spasowanych paneli i ponad 160 000 przeszyć układa się w trzywarstwową opowieść o Phantomie. Na desce rozdzielczej znalazła się Anthology Gallery – instalacja z 50 aluminiowych „liści” z cytatami prasowymi, a drzwi zdobi intarsja 3D, laserowe grawerunki krajobrazów i złocone mapy słynnych tras.
Hołd dla rzemiosła, nie dla rekordów
Centenary Private Collection akcentuje to, co definiuje Rolls-Royce’a: ręczne rzemiosło, materiałową finezję i absolutną ekskluzywność. To projekt skierowany do stałych klientów marki, dla których Phantom jest ruchomym dziełem sztuki i kolekcjonerskim obiektem – nie samochodem do bicia czasów.
Symboliczne zwieńczenie stulecia
Pod długą maską pozostaje 6,75-litrowe V12; osłonę jednostki pomalowano w arctic white ze złotymi akcentami, korespondując z detalami kabiny i nadwozia. To zamknięcie pierwszych 100 lat Phantoma językiem złota, haftu i szlachetnego drewna – celebracja dziedzictwa, która jednocześnie zapowiada kolejne rozdziały historii modelu.
Zobacz także:
- Wielka piaskownica na targach maszyn budowlanych
- Podróż w północno wschodnie rejony Polski – łatwiejsza niż kiedykolwiek
- Nowe samochody wcale nie są bardziej bezpieczne?
Autorka/Autor: MM