Norwegia bije rekord. W listopadzie z salonów wyjechały niemal wyłącznie elektryki

Tesla
Tesla
Norwegia jest już o krok od pełnej elektryfikacji parku nowych aut. W listopadzie 2025 r. aż 97,6 proc. wszystkich nowo zarejestrowanych samochodów miało napęd wyłącznie elektryczny – z 19 899 aut aż 19 427 było na prąd. 

Prawie 20 tys. aut, prawie 100 proc. elektryków

Listopad przyniósł Norwegom wynik, na który wielu czekało – rynek nowych aut jest tam de facto elektryczny. Statystyki mówią wprost: 97,6 proc. udziału BEV oznacza, że tylko 472 samochody nie miały napędu wyłącznie elektrycznego, a i tak większość z nich to hybrydy. W praktyce z norweskich salonów wyjeżdżają już niemal wyłącznie auta zeroemisyjne, a klasyczne benzyny i diesle stały się marginesem rynku.

Tesla rządzi, reszta goni

Rekordowy miesiąc ma też bardzo wyraźnego lidera. Tesla odpowiada za 31,2 proc. norweskiego rynku – w listopadzie zarejestrowano 6 215 aut tej marki, głównie modeli Y i 3, co daje jej prawie trzykrotną przewagę nad kolejnym producentem. Za plecami Tesli znalazły się Volkswagen (2 198 aut), Volvo (1 867) i BMW (1 104). Co więcej, od początku roku Tesla sprzedała w Norwegii 28 606 samochodów, przebijając własny rekord z 2023 r. i historyczny wynik Volkswagena z 2016 r.

Podatki i tani prąd robią różnicę

Taki poziom elektryfikacji nie wziął się znikąd. Kluczową rolę odgrywa system podatkowy – Norwegowie przyspieszyli zakupy przed planowanymi zmianami w podatku VAT od 2026 r., które mogą podnieść koszt zakupu EV. Do tego dochodzi tania, czysta energia z OZE i fakt, że większość mieszkańców żyje w domach, gdzie ładowanie auta w garażu jest normą. Przy relatywnie krótkich dystansach pokonywanych na co dzień elektryk jest tam po prostu bardziej opłacalnym wyborem niż auto spalinowe.

100 proc. elektryków? To może się stać już teraz

Eksperci cytowani przez norweskie i branżowe media spodziewają się, że grudzień może być jeszcze mocniejszy – wielu klientów próbuje załapać się na obecne zasady podatkowe, więc showroomy znowu mogą zostać wyczyszczone z elektryków. Scenariusz, w którym udział BEV w nowych rejestracjach sięgnie 100 proc., przestaje być futurystyczną wizją, a staje się bardzo realnym celem na najbliższe tygodnie. Dla reszty Europy wynik na poziomie 97,6 proc. pozostaje na razie tylko odległym marzeniem.

Zobacz także: