Jeśli chodzi o ograniczenie prędkości na autostradach, to Niemcy są ewenementem na skalę Europy. To jedyny kraj na kontynencie, gdzie nie został wprowadzony górny limit prędkości w poruszaniu się po tego typu drogach. I choć nie oznacza to, że na każdym odcinku autostrady można próbować zamknąć licznik (w wielu miejscach obowiązuje ograniczenie prędkości), to odgórnego limitu nie ma. Teraz sytuacja może ulec zmianie.
Niemieckie autostrady bez ograniczeń prędkości
Dyskusja na temat zmiany obowiązującego prawa powraca regularnie w Niemczech od dłuższego czasu, ale tym razem postulaty zwolenników wprowadzenia ograniczenia mogą wreszcie trafić na podatny grunt. Pod internetową petycją postulującą wprowadzenie limitu (ta znajduje się pod adresem campact.de) podpisało się już ponad 340 tysięcy ludzi.
Na stronie z petycją czytamy:
FDP opuściła rząd koalicyjny – wreszcie może zostać wprowadzone ograniczenie prędkości. Przez lata Christian Lindner i jego partia blokowali wprowadzenie limitu prędkości. Jako bezpartyjny minister transportu Volker Wissing nie jest już związany z FDP. Dzięki rozporządzeniu może przyspieszyć wprowadzenie ograniczenia prędkości. To dobre dla klimatu, pomaga zapobiegać korkom i śmiertelnym wypadkom. Podpisz petycję za wprowadzeniem limitu prędkości na niemieckich drogach.
Organizatorzy akcji wskazują, że to właśnie partia FDP optowała za utrzymaniem status quo w kwestii ograniczenia prędkości na autostradach. Teraz, gdy opuściła koalicję rządzącą, przeforsowanie zmian ma być łatwiejsze. Nie bez znaczenia jest też argument ekologiczny – mniejsza prędkość podczas jazdy oznacza mniejszą emisję CO2.
Zobacz także:
- Zasięg – największa bolączka samochodów elektrycznych? Szukanie sposobów na jego zwiększenie
- Dopłaty do elektryków po nowemu? Trwają konsultacje
- SUV, który chce być terenówką – Lexus NX Overtrail
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo