Mercedes i BMW z jednym sercem? Czterocylindrowe jednostki Bawarczyków mogą trafić do Mercedesów już od 2027 r.

Silnik BMW
Silnik BMW
Źródło: unsplash
Mercedes i BMW – po dekadach rywalizacji – rozmawiają o dostawach silników. Według doniesień, chodzi o zakup czterocylindrowych jednostek BMW do przyszłych modeli Mercedesa, co byłoby bezprecedensowym ruchem w segmencie premium.

W tle są wyniki finansowe i korekta strategii: Mercedes potrzebuje sprawnych, oszczędnych napędów do hybryd, a BMW ma gotową technologię.

Powód: Euro 7 i hybrydy plug-in

Rozmowy mają konkretny kontekst – przygotowania do normy Euro 7 i potrzeba rozszerzenia oferty PHEV bez kosztownego rozwijania własnych silników czterocylindrowych. Zewnętrzny dostawca pozwoliłby Mercedesowi szybciej wypełnić luki w gamie, a jednocześnie utrzymać spalinowe warianty tam, gdzie klienci nie są gotowi na wyłącznie elektryczne układy.

Co pod maską i gdzie powstanie?

Na stole jest czterocylindrowy, benzynowy 2.0 z rodziny B48 – motor o szerokim zastosowaniu w BMW i Mini, pakowany w układach wzdłużnym i poprzecznym. Według doniesień, start dostaw do Mercedesa rozważany jest od 2027 r., a miejscem produkcji ma być fabryka BMW w austriackim Steyr, gdzie już dziś powstają setki tysięcy jednostek rocznie.

Które modele skorzystają i co dalej?

Zakres potencjalnego porozumienia jest szeroki: od kompaktów (CLA, GLA, GLB) przez C- i E-Klasę po GLC, a w tle mówi się nawet o wspólnych kompetencjach produkcyjnych poza Europą, by omijać cła. Gdyby projekt wypalił, byłby to kamień milowy – nie tylko technologiczny, ale i kosztowy – w epoce drogich transformacji napędowych.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości