Toskański klimat pod Warszawą i auta z mroczną historią – niezwykłe wydarzenie w Rozalinie

Zlot miłośników włoskiej motoryzacji
Zlot miłośników włoskiej motoryzacji
Źródło: Raport Turbo
Na kilka chwil pałac w podwarszawskim Rozalinie zamienił się w toskańską willę z wyjątkowym parkingiem. Wśród prezentowanych tam samochodów znalazły się także pojazdy z przeszłością – niektóre należały kiedyś do przestępców, i wcale nie chodzi tu tylko o Ferrari.

Sześcioipółlitrowe V12 brzmi oszałamiająco

Mowa o silniku Ferrari 812 GTS, to najdroższe auto, jakie udało mi się znaleźć na zlocie Forza Italia. Niemal 800-konne auto wycenianie jest na około 400 tysięcy euro.

Fiat Panda przemytników – ukryta historia niepozornego klasyka

Niepozorny Fiat Panda 4x4 z 1989 roku, który dziś wzbudza sympatię fanów klasycznej motoryzacji, kiedyś miał znacznie mroczniejszą funkcję. Auto było wykorzystywane przez przemytników. – Samochód nie był w stanie skutecznie uciekać przed policją, więc ratował się innym sposobem. Miał układ gumowych uszczelek, przez które przepuszczał narkotyki i one się rozsypywały. Uszczelki znajdowały się wokół manetki zmiany biegów, więc wszystko leciało w dół – jak w toaletach w pociągach – opowiada Jerzy Reczek, obecny właściciel Pandy.

Alfa Romeo Junior Zagato – rzadkość na skalę światową

Alfa Romeo Junior Zagato to jedno z najrzadszych aut, jakie można było zobaczyć podczas wydarzenia w Rozalinie. Na całym świecie zachowało się zaledwie około 100 egzemplarzy tego modelu. – To samochód z 1973 roku. Jest wyjątkowy, ponieważ auta karoserowane przez Zagato zawsze były produkowane w ograniczonych ilościach. Produkcja Juniorów Zagato zaczęła się w 1969 roku od wersji 1300, a ten egzemplarz to 1600 – nieco zmieniony, z większym silnikiem, przedłużoną linią nadwozia, przeniesionym wlewem paliwa i kilkoma innymi detalami – wyjaśnia kolekcjoner Michał Dzięciołkiewicz.

Lamborghini… rolnicze – historia traktora, od którego wszystko się zaczęło

Wśród włoskich perełek w Rozalinie nie mogło zabraknąć Ferrari, Maserati, ani… Lamborghini. Choć tym razem nie chodziło o supersamochód, a o oryginalny ciągnik rolniczy tej marki. – W 1963 roku, zanim Lamborghini zaczęło produkować samochody, nastąpił przełomowy moment. Ferruccio dowiedział się, że części z jego traktorów są wykorzystywane w Ferrari. Próbował nawiązać współpracę z Enzo Ferrari, ale ten odesłał go do maszyn rolniczych. Wtedy Ferruccio powiedział: „Skoro tak, to zrobię to lepiej” – opowiada Marek Fijałkowski z Novanta Classics. Prezentowany traktor Lamborghini napędzany jest trzycylindrowym silnikiem Diesla o mocy 35 KM. To symbol początków marki, która dziś kojarzy się z najszybszymi samochodami świata.

Wolf Thunder GB08 – włoski pocisk torowy prosto z Brescii

Wolf Thunder GB08 to jeden z najszybszych pojazdów, jakie pojawiły się na zlocie w Rozalinie. Choć nazwa może nie brzmi włosko, to maszyna w pełni pochodzi z Italii – produkowana jest w Brescii i zaprojektowana z myślą o wyścigach torowych. Jak szybko przyspiesza do setki? Tego nikt dokładnie nie wie, ale jedno jest pewne – robi to szybciej, niż Włoch zdąży krzyknąć „mamma mia”.

Silnik tej wyścigówki pochodzi z włoskiego  motocykla Aprilii RSV 1000 i generuje 200 koni.

"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać? 

Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości