Japończyk o włoskich korzeniach. Toyota Proace Max

Japończyk o włoskich korzeniach. Toyota Proace Max
Japończyk o włoskich korzeniach. Toyota Proace Max
Źródło: Raport Turbo
Jak dobry musicie robić samochód, żeby zapukała do was Toyota z pytaniem o licencję? Nie dość, że coś takiego miało miejsce, to Japończycy zadali to pytanie Włochom. Nie chodzi o Ferrari, czy Pagani, a o zupełnie przyziemnego dostawczaka - Fiata Ducato. Ze zmienionym znaczkiem znamy go jako Toyotę Proace Max. Podczas prezentacji w Holandii autem miał okazję przejechać się Mikołaj Borcowski.

Fiat Ducato obecnej generacji ma już 18 lat

Przez ten czas powstało wiele samochodów bazujących na tym projekcie. Mamy Peugeoty, mamy Citroeny, mamy Ople, a teraz do tej listy dołącza także Toyota. Od razu powinna nam się zapalić czerwona lampka. No bo jak to tak? W końcu w kraju kwitnącej wiśni termin "jakość wykonania" definiuje się trochę inaczej, niż w kraju kwitnącej gorgonzoli.

Dlatego choć Włosi produkują ten samochód, to Japończycy sprawdzają, jak południowcom poszło. Toyota dorzuca swoje trzy grosze i twierdzi, że Max jest lepiej zabezpieczony przed korozją. Na przykład wewnętrzna strona drzwi jest pokryta dodatkową powłoką antykorozyjną.

Toyota Proace Max różni się od Fiata głównie logiem na masce

Do tego zmieniony jest przedni zderzak, tylne światła, środek kierownicy i to w zasadzie tyle. Skoro ten model pod różnymi skrzydłami przez prawie dwie dekady natrzepał miliardy kilometrów, to trudno jest zmieniać coś na siłę.

Pod maską Toyota Proace Max nie ma rewolucji

Pracują tam sprawdzone diesle o pojemności 2,2l i o mocy od 120 do 180 koni. Będzie też dostępna wersja elektryczna ze 110 kWh baterią. Rzekomo ma to pozwolić na przeszło 400 km jazdy. No i elektryczne blaszaki będą robione w Gliwicach. Także jest też polski wątek w tej historii. Toyota daje też gwarancję na trzy lata i milion kilometrów - dotyczy to również zabudowy.

Teoretycznie to jest układ idealny

Mamy tutaj do czynienia z samochodem, który od wielu lat jest na rynku, więc i części zamienne są dostępne w każdym kiosku. Do tego jest on lepiej wykonany i dopracowany przez ludzi, którzy - przynajmniej wedle powszechnej opinii - się na tym znają.

Jednak to wszystko też kosztuje

Najtańszy i najmniejszy Proace Max kosztuje nieco ponad 140 tys. zł. netto. Ducato w tej samej budzie i z tym samym napędem kosztuje o prawie 10 tys. zł netto mniej.

"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?

Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości