Jeszcze jeździ, ale już nie długo
Focus ST zniknie z rynku w przyszłym roku – Ford ogłosił, że jego produkcja zakończy się w listopadzie 2025 roku. Choć decyzja nie jest zaskoczeniem (o losie zwykłego Focusa wiadomo było już wcześniej), to jednak oficjalne pożegnanie ST budzi emocje. Bo nie był to zwykły kompakt.
W czasach, gdy coraz więcej marek stawia na hybrydy, elektryki i SUV-y, klasyczne hothatche znikają w cieniu. Focus ST trzymał się dzielnie, oferując kierowcom 280 koni mechanicznych z benzynowego 2.3 EcoBoost, napęd na przód, ręczną skrzynię biegów i precyzyjne prowadzenie. Był jednocześnie szybki i użyteczny – czyli dokładnie taki, jaki powinien być hot hatch.
Ford Performance się kurczy
Focus ST był ostatnim europejskim reprezentantem działu Ford Performance. Po tym, jak z oferty zniknęły Fiesta ST i Focus RS, to właśnie on był samotnym strażnikiem sportowego ducha w gamie Forda. Teraz i ten rozdział się zamyka. Okej, jest jeszcze Puma ST, ale bądźmy szczerzy – to już zdecydowanie nie to samo.
Ford wycofuje się ze sportowych kompaktów, stawiając na modele elektryczne i SUV-y, w tym nowego crossovera Capri. Dla wielu fanów marki to znak czasów – a może raczej symbol utraty tożsamości.
Pożegnanie z historią
Focus ST to nie tylko aktualna generacja – to dziedzictwo sięgające początku lat 80. Wszystko zaczęło się od Fiesty Supersport, potem był Escort RS, aż wreszcie pojawił się pierwszy Focus ST170. Z każdą kolejną odsłoną Ford dostarczał hatchbacki, które dawały masę frajdy z jazdy i miały w sobie coś z buntownika. To właśnie Ford – obok Volkswagena – przez lata wyznaczał standardy w klasie hot hatchy. I trudno zaprzeczyć, że w tym, co robił, był naprawdę dobry.
Ikona odchodzi po cichu
Nie będzie wielkiego eventu ani pożegnalnej edycji specjalnej – Ford po prostu zakończy produkcję. Focus ST nie otrzyma następcy, a wraz z nim kończy się pewna era w motoryzacji. To już nie są czasy, w których emocje za kierownicą sprzedają auta.
Dla fanów szybkich hatchbacków to smutna wiadomość. Dla Forda – konieczny krok w kierunku nowej strategii. Ale jedno jest pewne: Focus ST zapisał się w historii i jeszcze długo będzie wspominany jako jeden z ostatnich hothatchy z krwi i kości.
Zobacz także:
- Zlot Polonezów, czyli miłość podszyta sentymentem. "Mają swój klimat"
- Zlot miłośników jednośladów. "Samochodem jeżdżę tylko do pracy albo do lekarza"
- Forza Italia. Zlot miłośników włoskiej motoryzacji
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe