Najszybszy na świecie, z AI, a w tle… silnik od odkurzacza
Plan jest ambitny: zbudować najszybszy samochód na świecie, wspierany pokładową sztuczną inteligencją, która ma uczyć się nawyków i emocji kierowcy. Firma chwali się też doświadczeniem w silnikach o 200 tys. obr./min – dotąd montowanych w… AGD. Do projektu miało już dołączyć ok. 1000 inżynierów.
Render jak z Molsheim, premiera prototypu na CES
Pierwsze grafiki pokazują sylwetkę ewidentnie zapatrzoną w Chirona: muskularny profil i wielki, panoramiczny ekran w kabinie. Prototyp ma zadebiutować na CES 2026, a firma celuje w rynek globalny – z premierą produkcyjnej wersji w 2027 r.
Fabryka w Europie? Tak mówią przecieki
W tle pojawiają się doniesienia o lokalizacji produkcji w Europie (rozważany rejon Berlina) oraz o rozmowach o partnerstwie finansowym. Brzmi poważnie, ale na razie to etap deklaracji i selekcji – konkretów technicznych brak.
Historia lubi uczyć pokory
Entuzjazm entuzjazmem, lecz Dyson też miał zbudować swoje auto – w projekt włożył fortunę i zatrudnił setki specjalistów, po czym całość zamknięto jako nieopłacalną. Dreame zapewnia, że „nie popełni tych samych błędów”, ale motoryzacja to sport kontaktowy z budżetem.
Kontekst: elektryczne rekordy już się dzieją
Rynek hiper-EV przyspiesza: ostatnie próby BYD Yangwang U9 zbliżały się do terytorium zarezerwowanego dla Bugatti – i to bez benzyny w baku. To pokazuje, że sprint do rekordów nie jest niemożliwy, ale do statusu Bugatti nie wystarczy szybki slajd i render.
Co naprawdę wiemy na dziś?
Oficjalne: ambicja stworzenia najszybszego auta, AI-asystent, zespół ~1000 osób, kurs na 2027 r.; nieoficjalne: Europa jako kierunek produkcji. Reszta to obietnice, które – jak zawsze w tej klasie – zweryfikują czas, tunel aero i rachunek z banku.
Zobacz także:
- Ginący gatunek – auta bez dachu. Jakie cabrio warto kupić?
- Parkomaty do wymiany? RPO chce zmian, które dotkną wszystkie miasta
- Będzie łatwiej z rejestracją samochodu
Autor: MM