Velar, czyli tańszy Range
Niektóre marki, zwłaszcza te luksusowe, zdają sobie sprawę, że ich flagowe modele nie zawsze są osiągalne dla wszystkich. Dlatego, jeśli S-Klasa jest poza waszym zasięgiem, alternatywą może być C-Klasa. Podobnie namiastką dużego Range Rovera jest model Velar. Podczas ostatniego liftingu Velar zyskał odświeżony tzw. grill i smuklejsze reflektory. I to właściwie wszystkie zmiany.
Zmiany wewnątrz samochodu
W wersji przedliftowej na środku konsoli znajdował się panel do obsługi klimatyzacji, który teraz zastąpiono schowkiem. Problem w tym, że podczas jazdy wiele osób częściej korzysta ze schowka niż z gałki zmiany biegów, a to właśnie ona znajduje się pod ręką. Deska rozdzielcza Velara wygląda niemal identycznie jak w większych modelach marki, choć tutaj wszystko jest proporcjonalnie zmniejszone. Na przykład ekran centralny jest mniejszy o prawie dwa cale w porównaniu do flagowego modelu. Mniejsze nie oznacza jednak gorsze – wszystko wykonano na najwyższym poziomie. Czy wnętrze można uznać za skromne? A może raczej za minimalistycznie eleganckie?
Skoro Velar jest namiastką Range Rovera, to też jeździ jak namiastka Range Rovera
Auto jest bardzo komfortowe, ale nie tak komfortowe, jak duży Range. Jeżdżąc Rangem wydaje nam się, jakbyśmy płynęli pontonem. Tutaj takiego wrażenia nie ma. Kiedy jedziemy wolno, czasami wydaje się, że zawieszenie jest dość twarde, ale zupełnie inaczej ono się zachowuje, kiedy wjedziemy na jakąś ekspresówkę. Velar fantastycznie pożera kilometry, a do tego czas umila nam to, co jest pod maską.
Pod maską 400 koni mechanicznych
Pod maską kryje się trzylitrowa, rzędowa szóstka, która generuje moc pozwalającą osiągnąć pierwszą 'setkę' w zaledwie 5,5 sekundy. To wynik, który do codziennej jazdy jest zdecydowanie wystarczający, a zapas mocy sprawdzi się podczas chwil zabawy. Jednak coś za coś – spalanie na poziomie jednocyfrowym jest tutaj praktycznie nieosiągalne. W jeździe miejskiej i obwodnicowej średnie wynosiło około 11-12 litrów.
Napęd trafia na wszystkie koła, a w razie potrzeby mamy do dyspozycji asystentów jazdy w terenie oraz różne elektroniczne i mechaniczne systemy, które umożliwiają pokonanie nawet bardzo trudnych warunków. Mimo to Velar najlepiej czuje się na szosie – podczas wielogodzinnych tras czy przejazdów liczących setki kilometrów zapewnia wysoki komfort i minimalne zmęczenie kierowcy.
Ceny Velara zaczynają się od około 330 tys. zł, ale testowany egzemplarz był wyposażony w dodatki, które podniosły jego wartość o kolejne 240 tys. zł.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- Najdroższa wersja Land Rovera Defendera. Ile kosztuje?
- Jaecoo – dla ułatwienia „dźejku”!
- Omoda 5 – kompaktowy SUV, który może namieszać na rynku
Autor: KJ
Źródło zdjęcia głównego: Raport Turbo