Czy używane auta z Chin są atrakcyjne dla polskiego kierowcy?

Czy używany „chińczyk” też jest atrakcyjny dla Polaka?
Czy używany „chińczyk” też jest atrakcyjny dla Polaka?
Źródło: Raport Turbo
Chińskie auta, łokciami rozpychają się na rynku nowych samochodów. A jak to wygląda na rynku aut używanych? Krystian Plato poszukał odpowiedzi, jak dużo tracą na wartości.

Ile chińskie auta tracą na wartości?

Za kwotę niemal 100 tysięcy złotych, wystawiony został roczny, czerwony Forthing T-Five z przebiegiem nieco ponad 16 tysięcy kilometrów. W 2024 roku cennik tego modelu startował z poziomu niemal 130 tysięcy złotych, nieco ponad 5 tysięcy trzeba było zapłacić za czerwony lakier. Wygląda więc na to, że auto w rok straciło ponad 20 procent swojej wartości.

Czy utrata wartości ponad 20 procent to dużo?

To pytanie zadaliśmy naszemu redakcyjnemu koledze Pawłowi Miszcie, który zna doskonale rynek używanych aut. - Wydaje mi się, że mało, że to jest normalna utrata wartości, każdy to odczuł, kto kupił nowe auto i próbował je sprzedać po roku – mówi Miszta. Większość chińskich marek jest zbyt krótko na polskim rynku, by wyliczyć dokładną utratę ich wartości. Ale w niektórych przypadkach, cześć analityków podjęła się tego zadania.

Ile wartości traci chińskie auto po 4 latach?

Jak wynika z danych przedstawionych przez Carfax najniższą utratę wartości po czterech latach eksploatacji i 60 tysiącach kilometrów przebiegu mają auta marki MG, tracą niemal 52% swojej wyjściowej wartości. Auta marki BAIC tracą około 53%, a BYD ponad 55%. Na razie nie mamy zbyt wiele wiedzy o tym, jak samochody z Chin zachowują się po dłuższej eksploatacji. Potwierdza to Robert Lewandowski z Carfax Polska - Mamy też sygnały takie, że przy wyższych przebiegach zaczynają się problemy. Kluczem do sukcesu będzie sprawdzenie, jak te auta zachowują się w realnym użytkowaniu po 100, 200 tysiącach kilometrów, wtedy będziemy mogli mówić o tym, czy te estymowane utraty wartości są złe, czy były trafione i jak zareaguje rynek – mówi Lewandowski.

Jak europejskie i japońskie auta trzymają wartość po kilku latach?

W przypadku marek europejskich i japońskich dysponujemy danymi nie po czterech, lecz po trzech latach użytkowania, co utrudnia idealne porównanie z samochodami chińskimi. Mimo tego widać wyraźnie, które marki najlepiej trzymają wartość: Toyoty zachowują około 65 procent swojej pierwotnej ceny, Lexusy około 64 procent, a Mazdy około 62 procent. Problem z precyzyjnym wyliczeniem utraty wartości aut chińskich marek mają również banki, które bardzo często sugerują się kalkulacjami firm takich jak Carfax. – Wartości rezydualne mają tu kluczowe znaczenie, a na pełne dane wciąż czekamy. Niecałe dwa lata obecności tych samochodów na rynku to zbyt krótki okres, by rzetelnie obliczyć ich wartość rezydualną. Pierwsze wyliczenia już się pojawiają i widać, że w kanale finansowym ma to duże znaczenie. Udział marek chińskich zaczyna rosnąć, ale ten wzrost nie jest tak silny, jak w przypadku klientów indywidualnych - wyjaśnia Wojciech Drzewiecki z Instytutu SAMAR.

Brak wiedzy o chińskich autach utrudnia ich finansowanie

W wielu przypadkach nie tak łatwo o korzystne finansowanie samochodu chińskiego choćby w wynajmie długoterminowym, im auto więcej traci na wartości, tym miesięczna rata musi być wyższa. Inaczej bank dokładałby do interesu, a takich banków...nie znamy.

"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać? 

Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.

Zobacz także: