Jak działa oszustwo "na historię pojazdu"?
Schemat jest prosty:
- Sprzedający wystawia ogłoszenie sprzedaży samochodu.
- Kontaktuje się z nim osoba podająca się za zainteresowanego kupca, która nie negocjuje ceny, ale prosi o przesłanie raportu historii pojazdu.
- Przesyła link do strony przypominającej znane serwisy oferujące takie raporty, tłumacząc, że tylko właściciel pojazdu może go zakupić.
- Sprzedający płaci za raport (20–60 euro), otrzymuje dokument z fałszywymi informacjami, a kontakt z rzekomym kupcem urywa się.
Jak podaje firma Carfax, oszuści tworzą strony internetowe łudząco podobne do oryginalnych, które działają przez kilka tygodni, po czym znikają, by pojawić się pod inną domeną. Dzięki zautomatyzowanym narzędziom kontaktują się z wieloma sprzedającymi, co przynosi im znaczne zyski przy minimalnym ryzyku wykrycia.
Gdzie występuje ten proceder?
Oszustwa tego typu są szczególnie powszechne we Włoszech i Niemczech, ale pojawiają się również w Europie Wschodniej, m.in. w Rumunii i Bułgarii .Nie ma pewności, czy nie dotarły już do Polski .Sprzedający powinni być czujni i unikać podejrzanych próśb o zakup raportów z nieznanych źródeł.
Jak się chronić przed oszustwem?
- Zachowaj ostrożność wobec kupujących, którzy nie negocjują ceny i proszą o zakup raportu historii pojazdu.
- Sprawdzaj adresy stron internetowych – oszuści często tworzą witryny imitujące znane serwisy.
- Nie dokonuj płatności na nieznane konta bankowe.
- Korzystaj z oficjalnych i sprawdzonych źródeł do zakupu raportów historii pojazdu.
- W razie wątpliwości skonsultuj się z ekspertami lub zgłoś sprawę odpowiednim służbom.
Zachowanie ostrożności i weryfikacja informacji to klucz do bezpiecznej transakcji.
Zobacz także:
- Z Syreny zrobił Bugatti. Niezwykły pojazd z Tczewa zbudowany ze złomu i pasji
- Dacia Bigster: wymiary porównywalne z Toyotą RAV4
- Rząd planuje rewolucję w sygnalizacji świetlnej: Koniec migającego czerwonego światła
Autor: DP
Źródło: Auto Świat
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay