Komisja Europejska zrezygnowała z planów zakazu stosowania włókna węglowego w przemyśle motoryzacyjnym. Jeszcze niedawno w "Raporcie Turbo" informowaliśmy o możliwym końcu tego lekkiego materiału, który dla wielu producentów samochodów jest kluczowy. Decyzja UE to świetna wiadomość dla fanów sportowych aut.
Włókno węglowe zostaje – UE zmienia zdanie
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Unia Europejska planowała wprowadzić zakaz stosowania włókna węglowego w przemyśle motoryzacyjnym ze względu na jego szkodliwy wpływ na środowisko. Argumentem za ograniczeniem było to, że włókno węglowe podczas cięcia lub łamania emituje mikrowłókna, które mogą być niebezpieczne dla ludzi. Ten temat wzbudził wiele kontrowersji i obaw wśród producentów samochodów – zwłaszcza sportowych – dla których włókno węglowe to materiał kluczowy ze względu na lekkość i wytrzymałość. Jednak teraz pojawiła się informacja o rezygnacji z wprowadzenia tego zakazu, przynajmniej na najbliższe lata.
Producenci odetchnęli z ulgą
Informacja o wycofaniu się UE z zakazu stosowania włókna węglowego została bardzo dobrze przyjęta przez branżę motoryzacyjną, a w szczególności przez marki specjalizujące się w produkcji aut sportowych i supersamochodów. To właśnie tam włókno węglowe wykorzystywane jest na szeroką skalę – przede wszystkim do produkcji lekkich nadwozi, ram, a także wielu elementów konstrukcyjnych.
Gdyby zakaz wszedł w życie, producenci sportowych samochodów musieliby całkowicie przeprojektować swoje modele, co wiązałoby się z ogromnymi kosztami oraz utratą kluczowej przewagi konkurencyjnej. Dzięki nowej decyzji UE mogą bez przeszkód kontynuować dotychczasową produkcję.
Fani sportowych aut mogą spać spokojnie
Dla kierowców oznacza to, że auta sportowe – przynajmniej na razie – nadal będą korzystać z włókna węglowego, zachowując swoje najważniejsze zalety: niską masę i dużą wytrzymałość. Producenci tacy jak Ferrari, Lamborghini, McLaren czy Porsche mogą nadal spokojnie rozwijać swoje modele bez konieczności szukania na szybko alternatywnych rozwiązań technologicznych.
Unia Europejska, choć nie rezygnuje całkowicie ze swoich ambicji ekologicznych, tym razem postanowiła dać producentom więcej czasu na dostosowanie się do nowej rzeczywistości.
Zobacz także:
- Ciężarówką przez Indie. Coraz bliżej Bengaluru
- Nic do zgłoszenia. Papierosy w chusteczkach, podatek za telefon i tytoń pod ubraniem
- "Wojny samochodowe". Mercedes-Benz C270 kontra Ford Fusion
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay