Skandynawia na hamulcu
Najmocniej oberwały kraje nordyckie: w Szwecji rejestracje Tesli spadły o 89 proc., w Danii o 86 proc., a w Norwegii o 50 proc. – i to mimo wcześniejszego odbicia we wrześniu. To szczególnie wymowne na rynkach, które pozostają jednymi z najbardziej „elektrycznych” na świecie.
Niemcy i Wielka Brytania też w dół
W Niemczech październikowe rejestracje Tesli spadły o ponad połowę r/r – w tym samym czasie cały rynek BEV urósł, co dodatkowo uwypukla skalę problemu marki. W Wielkiej Brytanii sprzedaż Tesli skurczyła się niemal o 50 proc., a październik był najsłabszym miesiącem dostaw w 12 z 15 kluczowych rynków europejskich producenta.
Wąska gama, mocniejsza konkurencja i wizerunek
Agencje zwracają uwagę na starzejącą się i wąską gamę modeli, podczas gdy rywale – zwłaszcza marki chińskie – szybko poszerzają ofertę. W Niemczech ogólna sprzedaż aut elektrycznych wzrosła w październiku o 47,7 proc., ale Tesla spadła; do tego dochodzi wizerunkowe tło związane z kontrowersjami wokół Elona Muska, które – zdaniem części analityków i branżowych mediów – potęgują odpływ klientów.
Nie wszędzie źle, ale trend jest niekorzystny
Pojawiają się pojedyncze wyjątki – np. we Francji Tesla odnotowała nieznaczny wzrost r/r – jednak suma sygnałów z Europy jest negatywna. Przy utrzymaniu presji cenowej konkurentów i bez szybkiego odświeżenia oferty, końcówka roku może przynieść Tesli dalsze straty udziałów.
Zobacz także:
- Konfiskata Mustanga po jeździe na podwójnym gazie. Policja przejmie auto?
- Mustangi w akcji: skręcone koła, gaz do dechy i wielka gonitwa
- Czy będzie łatwiej sprowadzić samochód z USA?
Autorka/Autor: MM