Opłata zależna od korków
Nowa danina ma być „ruchoma”. Kamery przy wjazdach zeskanują tablice, a algorytm wyliczy stawkę – im większe natężenie ruchu, tym drożej. Według symulacji kierowcy zapłacą od 30 do 60 CHF, i to oprócz obowiązkowej, 40-frankowej winiety.
Nocleg zwalnia z daniny
Kluczowy jest czas spędzony w Szwajcarii: jeśli w ciągu 12 h opuścisz kraj, system naliczy opłatę. Zatrzymasz się na minimum jedną noc – nie płacisz. Władze liczą, że zachęci to do zostawiania pieniędzy w hotelach i restauracjach.
Gotthard pod presją
Największym problemem jest tunel Gottharda – w szczycie wakacji kilkukilometrowy zator potrafi sparaliżować ruch. Rekord z ubiegłego lata to 22-kilometrowa kolejka przed portalem północnym. Parlamentarzyści wierzą, że bariera cenowa rozłoży obciążenie na alternatywne trasy i da mieszkańcom oddech od hałasu.
Elektroniczne rozliczenie
System opłat ma działać w pełni elektronicznie. Kamery odczytają tablice samochodu przy wjeździe i wyjeździe, a opłata zostanie naliczona automatycznie – w szczycie drożej, w spokojniejszych godzinach taniej.
Unia patrzy krytycznie
TCS i brukselscy urzędnicy ostrzegają, że selektywna opłata może naruszać umowę o swobodzie transportu lądowego między Szwajcarią a UE. Berno zapewnia, że projekt zostanie notyfikowany w Brukseli.
Droga legislacyjna dopiero rusza
Rząd przyznaje, że całe przedsięwzięcie jest na wstępnym etapie i wymaga dodatkowych analiz oraz konsultacji z Brukselą. Do finalnego głosowania w parlamencie może minąć jeszcze wiele miesięcy.
Zobacz także:
- Nowe znaki na drogach - jednego nie zrozumiecie od razu
- Wzrasta liczba niebezpiecznych wypadków z udziałem elektrycznych hulajnóg
- Elektryczne hulajnogi, deskorolki i monocykle na start!
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: unsplash