Unia Europejska szykuje rewolucję w przepisach dotyczących emisji spalin. Nowe regulacje mogą oznaczać realne problemy dla właścicieli starszych aut z silnikami Diesla. Na celowniku znajdą się emisje tlenków azotu i cząstek stałych, a weryfikacja faktycznego stanu technicznego pojazdu będzie znacznie dokładniejsza niż dotychczas.
Nowe standardy emisji spalin – co się zmienia dla diesli?
Nowelizacja przepisów przewidziana przez Unię Europejską zakłada znaczące zaostrzenie norm emisji spalin. Choć normy Euro 7 jeszcze nie weszły w życie, już dziś wiadomo, że starsze auta – zwłaszcza z silnikami wysokoprężnymi – mogą mieć trudności z ich spełnieniem. Regulacje mają objąć nie tylko nowe pojazdy, ale też rozszerzyć zakres kontroli dla aut już jeżdżących po drogach. Co to oznacza w praktyce? Przy przeglądach technicznych pojazdy będą poddawane dokładniejszym pomiarom emisji spalin, a margines błędu będzie znacznie mniejszy niż wcześniej.
Obowiązkowe badania emisji NOx i cząstek stałych – co to oznacza dla kierowców?
Nowe zasady obejmą także kontrolę emisji tlenków azotu (NOx) oraz cząstek stałych, szczególnie trudnych do wychwycenia w przypadku aut z niesprawnym układem wydechowym lub zużytym filtrem DPF. Co istotne – kontrole będą obowiązywać także podczas standardowych przeglądów rejestracyjnych. Dla właścicieli starych diesli może to oznaczać konieczność kosztownych napraw lub wymiany pojazdu, jeśli nie uda się uzyskać pozytywnego wyniku badania.
Centralna baza przebiegów pojazdów – koniec z cofaniem liczników?
Kolejna ważna zmiana dotyczy walki z nieuczciwymi praktykami – jak cofanie liczników. UE planuje wdrożenie ogólnoeuropejskiej bazy danych dotyczących przebiegów pojazdów, która będzie zawierała informacje z przeglądów technicznych i kontroli drogowych. Taki system ma ograniczyć fałszowanie historii pojazdu i ułatwić weryfikację jego stanu technicznego w przypadku sprzedaży. Dla kupujących używane auta to dobra wiadomość – będą mogli łatwiej sprawdzić autentyczność przebiegu. Dla handlarzy, którzy dotąd wykorzystywali luki w systemie – oznacza to koniec bezkarności.
Starsze diesle na celowniku – jakie pojazdy są najbardziej narażone?
Największe problemy mogą mieć właściciele pojazdów spełniających normy Euro 4 lub starsze, które nie posiadają filtra DPF lub mają wycięte układy oczyszczania spalin. Wiele z tych aut ma już swoje lata, a ich silniki – choć trwałe – nie są w stanie sprostać nowym standardom bez kosztownych modyfikacji. Dodatkowym zagrożeniem dla użytkowników starych diesli są tworzone w wielu miastach tzw. strefy czystego transportu, do których takie pojazdy mogą być wkrótce niedopuszczone.
Przygotuj się na zmiany – jak uniknąć problemów z nowymi przepisami?
Choć nowe przepisy jeszcze nie obowiązują, warto już dziś pomyśleć o ewentualnych konsekwencjach. Jeśli jeździsz starym dieslem, sprawdź, czy Twój pojazd posiada aktywny filtr DPF i czy systemy oczyszczania spalin działają poprawnie. Przy najbliższej wizycie w serwisie warto zlecić diagnostykę emisji – to może uchronić przed niespodziankami przy kolejnym przeglądzie. Warto też rozważyć, czy utrzymywanie leciwego diesla w dłuższej perspektywie będzie jeszcze opłacalne.
Źródło: interia.pl
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay