Euro NCAP uderza w „ekranozę”. Nowe testy mogą zatrzymać modę na wielkie ekrany

Crash test
Crash test
Źródło: Pixabay
Euro NCAP zapowiada dużą zmianę w swoich testach. Od 2026 roku organizacja będzie oceniać nie tylko wyniki zderzeń i działanie systemów wsparcia, ale też to, jak bardzo obsługa auta odrywa kierowcę od drogi – w tym rolę dotykowych ekranów i fizycznych przycisków. 

Nowe protokoły Euro NCAP od 2026 roku

Od 1 stycznia 2026 roku końcowa nota zostanie oparta na czterech filarach: bezpiecznej jeździe, unikaniu kolizji, ochronie zderzeniowej oraz bezpieczeństwie po wypadku, z osobną skalą punktową dla każdego z nich, tak aby wynik lepiej pokazywał faktyczny poziom ochrony.

Koniec ery pełnych ekranów w kokpitach?

Najgłośniejszą nowością jest osobna ocena interfejsu człowiek–maszyna. Euro NCAP chce ograniczyć „ekranozę”, czyli zastępowanie przełączników rozbudowanymi menu na ekranach, bo wydłuża to czas, gdy kierowca nie patrzy na jezdnię. Oceniane będą przejrzystość obsługi i dostępność fizycznych przycisków dla często używanych funkcji, więc auta przenoszące wszystko na dotyk mogą przez to stracić punkty i szansę na pięć gwiazdek.

Bezpieczeństwo to nie tylko zderzenie

Zmiany obejmą również moment wypadku i to, co dzieje się później. Nowe testy mają lepiej chronić różnych pasażerów, a po kolizji elektryczne klamki drzwi i systemy monitorujące stan baterii w autach elektrycznych oraz automatyczne powiadamianie służb będą musiały spełnić wyższe wymagania.

Producenci będą musieli odpuścić najbardziej skrajne pomysły

W praktyce nowe zasady oznaczają, że projektanci kokpitów nie mogą już ignorować ergonomii w imię efektownego minimalizmu. Samochód, w którym prosta funkcja jest ukryta w wielopoziomowym menu, może dziś nie dostać kompletu gwiazdek, nawet przy dobrych wynikach zderzeniowych, więc presja ze strony Euro NCAP powinna skłonić marki do przywracania większej liczby fizycznych przycisków.

Zobacz także: