Polacy niechętni elektrykom, sceptyczni wobec zmian. Nowy raport pokazuje motoryzacyjną rzeczywistość

Ładowanie samochodu elektrycznego
Ładowanie samochodu elektrycznego
Źródło: Pixabay
Transformacja motoryzacji w Polsce wyraźnie nie nadąża za europejskimi trendami. Z raportu Santander Consumer Multirent pod tytułem “Ekologiczna motoryzacja w Polsce – wyzwania i kierunki rozwoju” wynika, że mimo presji regulacyjnej i postępujących zmian, większość kierowców wciąż woli auta spalinowe, a wobec Stref Czystego Transportu jesteśmy mocno podzieleni. 

Elektryki? Wciąż margines rynku 

Choć europejskie salony coraz częściej opuszczają auta z napędem elektrycznym, w Polsce wciąż stanowią one zaledwie ułamek sprzedaży. Według danych przytoczonych w raporcie, w 2024 roku tylko 3 proc. biorących udział w badaniu posiada samochód elektryczny. To jasno pokazuje, że transformacja napędowa w naszym kraju postępuje znacznie wolniej niż w większości państw UE. 

Przyczyny? Koszty, ładowarki i nieufność 

Respondenci badania wskazują na trzy główne bariery, które powstrzymują ich przed przesiadką do elektryków: 

  • Wysoka cena zakupu – to główny argument aż 57 proc. badanych. 
  • Brak rozwiniętej infrastruktury ładowania – wskazywany przez 34 proc. 
  • Wątpliwości co do trwałości i żywotności baterii – problem dla 40 proc. ankietowanych. 

Co trzeci kierowca obawia się również długiego czasu ładowania baterii. 

Polacy nie wierzą w przyszłość elektryków 

Co więcej, aż 66 proc. badanych uważa, że samochody elektryczne nie staną się bardziej popularne od spalinowych w ciągu najbliższych dziesięciu lat. To dość jednoznaczny sygnał, że sceptycyzm wobec elektryków nie wynika wyłącznie z kosztów i braku infrastruktury – ale również z ogólnego braku wiary w technologiczną rewolucję, którą jeszcze niedawno kreślono w różowych barwach. 

Strefy Czystego Transportu? Pomysł kontrowersyjny 

Strefy Czystego Transportu, które już zaczęły pojawiać się w dużych polskich miastach, nie mają najlepszej prasy wśród kierowców. Aż 63 proc. badanych uważa je za przeszkodę, a nie rozwiązanie proekologiczne. Tylko 24 proc. postrzega je pozytywnie, a pozostali nie mają zdania lub uważają, że potrzebne są bardziej przemyślane warianty wdrażania SCT. 

Nowe normy, nowe koszty 

Regulacje unijne, zwłaszcza standardy emisji spalin Euro 7, mogą znacząco podbić ceny samochodów – czego obawiają się zarówno konsumenci, jak i producenci. Jak wynika z raportu, presja legislacyjna to jeden z kluczowych czynników wpływających na koszty produkcji i ograniczoną dostępność nowych aut na rynku. 

Bardziej ekologicznie? Tak, ale nie za wszelką cenę 

Choć Polacy są umiarkowanie otwarci na bardziej ekologiczne rozwiązania, nie oznacza to automatycznie gotowości do płacenia więcej. Tylko 34 proc. respondentów zadeklarowało, że byliby skłonni wydać większą kwotę na auto przyjazne środowisku. Reszta oczekuje, że zrównoważony rozwój nie powinien odbywać się kosztem ich portfela. 

Co dalej? Umiarkowany optymizm 

Raport kończy się wnioskiem, że polski rynek motoryzacyjny znajduje się w fazie przejściowej, ale niezbędne będą realne zachęty, by przekonać kierowców do porzucenia silników spalinowych. Bez rozbudowy infrastruktury ładowania, dopłat i klarownej polityki, postęp będzie zbyt wolny, by dogonić europejskich liderów.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości