Maxus wycofuje się z aut osobowych w Polsce. Zostaje w segmencie użytkowym

Maxus Mifa 9
Maxus Mifa 9
Chińska marka Maxus kończy sprzedaż samochodów osobowych nad Wisłą. To reakcja na słabe wyniki i element szerszej korekty strategii – producent zamierza skoncentrować się na tym, co sprzedaje się lepiej: vanach, furgonach i pick-upach.  

Decyzja po chudych latach

Według ISBM SAMAR w całym 2024 r. zarejestrowano w Polsce tylko 34 osobowe Maxusy, a w okresie styczeń–sierpień 2025 r. – zaledwie 2 sztuki. Przy takich wolumenach utrzymywanie gamy osobowej przestało mieć sens, dlatego importer ogłosił wycofanie modeli i zwrot ku dostawczakom.

Co dokładnie znika z oferty?

Z polskiego cennika wypadają dwa elektryczne auta osobowe Maxusa: kompaktowy SUV Euniq 6 oraz przestronny minivan Mifa 9. Oba kusiły bogatym wyposażeniem, ale nie zdołały przełamać nieufności klientów i rywalizacji z lepiej rozpoznawalnymi markami.

Skupienie na specjalizacji

Importer podkreśla, że rezygnacja z osobówek to przemyślany ruch: Maxus ma się stać marką „od pracy”. W gamie pozostają elektryczne furgony (linie e-Deliver) i pierwszy w Europie elektryczny pick-up eTerron 9, a także warianty z silnikami Diesla (Deliver, T60 MAX) i fabryczne zabudowy. To segment, w którym popyt rośnie i daje realną szansę na skalę.

Dlaczego to logiczny krok?

Wbrew medialnym nagłówkom o „chińskiej ekspansji”, nie wszystkie azjatyckie marki radzą sobie jednakowo. Maxus był jednym z pionierów na naszym rynku, ale rozpoznawalność wśród klientów indywidualnych pozostała niska. Z biznesowego punktu widzenia cięcie najmniej rentownej części portfolio i koncentracja na użytkowych to po prostu ograniczanie strat.

Co to oznacza dla kupujących i dealerów?

Osoby szukające elektrycznych osobówek Maxusa będą musiały rozejrzeć się wśród konkurentów, natomiast klienci flotowi i przedsiębiorcy dostaną szerszą, bardziej dopracowaną ofertę dostawczaków (w tym EV). Sam Maxus zapowiada rozwój sieci i dalsze wzmacnianie sprzedaży pojazdów użytkowych – tam, gdzie popyt faktycznie jest.

Koniec osobówek, ale nie obecności w Polsce

Serwis Moto.pl podsumowuje to krótko: po „trzydziestu kilku” sztukach rocznie trudno mówić o sensownym biznesie. Marka nie opuszcza jednak kraju – zamyka tylko rozdział z autami osobowymi i stawia na to, na co ma realnych odbiorców.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości