Martwe pole nowoczesnych aut. Dlaczego kierowcy widzą coraz mniej?

Martwe pole nowoczesnych aut.
Samochód Lexus
Źródło: Pixabay
Nowoczesne auta to nie zawsze większe bezpieczeństwo. Według raportu przeprowadzonego przez amerykański instytut IIHS, widoczność z miejsca kierowcy jest dziś znacznie gorsza niż 20 lat temu – zwłaszcza w SUV-ach i pickupach.

Wypadki drogowe spadają, ale piesi i rowerzyści wciąż zagrożeni

W Polsce od 2015 do 2024 roku liczba wypadków drogowych zmniejszyła się aż o 53%. Jednak liczba wypadków z udziałem rowerzystów spadła tylko o 23%, a potrącenia pieszych na przejściach – o 39%. Skąd ta różnica? Eksperci wskazują na jeden z możliwych powodów: pogarszającą się widoczność z miejsca kierowcy w nowoczesnych samochodach.

Badania pokazują: kierowcy widzą coraz mniej

Amerykański instytut IIHS (Insurance Institute for Highway Safety) opublikował alarmujące wyniki badań widoczności wokół pojazdów. Z wykorzystaniem metody Volpe Center porównano widoczność w autach z 1997 i 2023 roku – w promieniu 10 metrów wokół pojazdu, przy kącie 180° z przodu.

Wyniki? Drastyczny spadek widoczności, zwłaszcza w SUV-ach: aż o 58%. W pickupach widoczność spadła o 17%, a w tradycyjnych autach osobowych – o 8%.

SUV-y najgorsze – kierowcy mają ogromne martwe pola

Największe pogorszenie odnotowano w popularnych modelach:

Honda CR-V:

1997 r. – widoczność 68%

2022 r. – tylko 28%

Chevrolet Suburban:

2000 r. – 56%

2023 r. – 28%

Ford F-150:

1997 r. – 43%

2015 r. – 36%

Sedany wypadają znacznie lepiej:

Honda Accord: 2003 r. – 65%, 2023 r. – 60%

Toyota Camry: 2007 r. – 61%, 2023 r. – 57%

Dlaczego kierowcy widzą coraz mniej?

Przyczyn jest kilka:

- szersze słupki A (dla wytrzymałości i montażu poduszek powietrznych),

- większe lusterka – często zasłaniają pieszych na przejściu,

- wyższe i bardziej masywne maski – poprawiają wygląd i ochronę kierowcy, ale pogarszają pole widzenia,

- pionowy front – zwiększa ryzyko potrącenia.

Wszystko to sprawia, że kierowca nowoczesnego SUV-a lub pickupa często nie widzi pieszego nawet w odległości kilku metrów od pojazdu.

Wnioski: większe auta nie zawsze oznaczają większe bezpieczeństwo

Samochody rzeczywiście stają się coraz bardziej zaawansowane i bezpieczne – ale przede wszystkim dla osób w środku. W przypadku niechronionych uczestników ruchu – pieszych i rowerzystów – trend może być odwrotny. A to powinno być poważnym sygnałem alarmowym dla projektantów i producentów aut.

Czytaj także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości