Jazda autonomiczna poziomu 3 – kierowca staje się pasażerem
Wraz z rozwojem technologii jazdy autonomicznej, rola kierowcy zaczyna się zmieniać – a kierownica może wkrótce stać się zbędna. Od przyszłego roku w Czechach zacznie obowiązywać prawo zezwalające na korzystanie z pojazdów z autonomią poziomu 3, co oznacza, że kierowca może puścić kierownicę i nie trzymać nóg na pedałach, choć wciąż powinien być gotów do przejęcia kontroli. – Kierowca może być delikatnie rozproszony, ale wciąż musi mieć świadomość sytuacji na drodze. Nie musi jednak stale trzymać rąk na kierownicy – może je spokojnie opuścić czy zająć się czymś innym – tłumaczy Aleksandra Rodak z Instytutu Transportu Samochodowego. To dopiero początek drogi do pełnej autonomii, ale istotny krok w motoryzacyjnej rewolucji.
Autonomia i prawo – kto odpowiada za auto bez kierowcy?
Wraz z dopuszczeniem jazdy autonomicznej w Czechach pojawia się kluczowe pytanie: kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne wypadki? Nasi południowi sąsiedzi rozwiązali ten problem jasno – gdy system autonomiczny jest aktywny, pełną odpowiedzialność ponosi producent pojazdu. Sytuacja zmienia się, gdy pojawi się zagrożenie na drodze. Wówczas samochód wyświetla ostrzeżenia i daje kierowcy 10 sekund na reakcję. Jeśli ten nie przejmie kontroli w tym czasie, odpowiedzialność prawna przechodzi na niego. To kompromisowe podejście, które ma chronić zarówno użytkowników dróg, jak i twórców nowoczesnych technologii.
Polska w tyle za Europą – testy autonomii niemal niemożliwe
Podczas gdy Czechy otwierają się na samochody autonomiczne, Polska wciąż pozostaje w tyle, jeśli chodzi o rozwój i testowanie takich technologii. Jak zauważa Norbert Cała, dziennikarz portalu Techlove, uzyskanie zgody na testy pojazdów autonomicznych w naszym kraju graniczy z cudem. – W Polsce testowanie autonomicznych systemów na drogach jest bardzo utrudnione. W zasadzie takie próby się nie odbywają, co jest sporym zaniedbaniem – mówi ekspert. Tymczasem auta, którymi jeździmy, są identyczne z tymi z Niemiec czy Czech, ale brakuje przepisów i otwartości systemu prawnego, by mogły rozwijać swój potencjał także na polskich drogach.
Dlaczego jazda autonomiczna w Polsce wciąż jest nielegalna?
Główną przeszkodą w legalizacji jazdy autonomicznej w Polsce są obecne przepisy. Jak wyjaśnia radca prawny dr Jonatan Hasiewicz, polskie prawo zakłada, że pojazdem może kierować wyłącznie osoba fizyczna – nie system elektroniczny czy komputer.
– Wprowadzenie jazdy autonomicznej wymagałoby zmiany wielu ustaw, a to złożony i długotrwały proces legislacyjny – tłumaczy ekspert. Tymczasem Czesi już pracują nad wdrożeniem poziomu 4 autonomii, gdzie kierowca może przejmować kontrolę nad autem wtedy, gdy chce – a nie wtedy, gdy musi. Polska ma więc sporo do nadrobienia, by dogonić europejskich liderów w tej dziedzinie.
"Raport Turbo" - gdzie i kiedy oglądać?
Oglądaj "Raport Turbo" od poniedziałku do piątku o 18:00 i 22:00 na kanale TVN Turbo. W programie zawsze najnowsze doniesienia ze świata motoryzacji i techniki. Codziennie nowa dawka informacji o premierach, rajdach i wyścigach i najważniejszych wydarzeniach.
Zobacz także:
- 19-latkowie najwięcej płacą za OC. A najczęściej wybierają BMW E46
- Niebezpieczne pojazdy elektryczne na ścieżkach rowerowych - pędzą nawet ponad 50km/h
- Auto na ulicach Warszawy skanuje miasto – zdjęcia mają 100 megapikseli
Autor: KJ
Źródło zdjęcia głównego: Mercedes-Benz