Hyundai i30 N może wrócić. Koreański hot hatch szykuje się na drugie życie 

Hyundai i30 N
Hyundai i30 N
Hyundai oficjalnie nie ogłosił jeszcze powrotu i30 N, ale wszystko wskazuje na to, że sportowy kompakt dostanie drugie życie. Media branżowe piszą o trwających pracach nad nową generacją „eNki” z napędem spalinowym wspartym hybrydą, która miałaby trafić do Europy w okolicach 2027 roku. 

Hot hatch, który zniknął zbyt szybko

Obecne i30 N zadebiutowało w 2017 roku, a trzy lata później przeszło lifting. Mimo mocnej pozycji wśród fanów, Hyundai w 2024 r. zakończył sprzedaż wersji N w Europie, tłumacząc to zaostrzającymi się normami emisji. Model wciąż jest dostępny m.in. w Australii i Nowej Zelandii, gdzie sprzedaje się bardzo dobrze – to jeden z powodów, dla których w centrali coraz poważniej myśli się o powrocie gorącego hatchbacka na Stary Kontynent.

Benzyna plus hybryda zamiast czystego elektryka

Po zakończeniu kariery i30 N i mniejszego i20 N Koreańczycy skupili się na elektrycznych Ioniqach 5 N i 6 N, ale szefostwo działu N zapowiedziało, że przyszła gama nie będzie opierać się wyłącznie na elektrykach. Obecnie mają trwać prace nad odświeżonym i30 N z klasycznym silnikiem spalinowym połączonym z układem hybrydowym, prawdopodobnie bazującym na nowej jednostce 2.0 rozwijanej z myślą o sportowych modelach. Ten wysokoobrotowy motor testowany jest w wyjątkowym prototypie opartym na Velosterze i ma być elementem modułowej rodziny silników.

Nowe i30 N razem z kolejnym liftingiem

Zdjęcia szpiegowskie pokazują, że obecne i30 doczeka się trzeciego liftingu, którego premierę planuje się na 2026 rok. Właśnie przy tej okazji ma zostać pokazana nowa wersja N – pod koniec 2026 r. lub na początku 2027 r. Autokult z kolei pisze wprost o roku 2027 jako przewidywanym terminie debiutu hybrydowego i30 N, które ma otwierać nową gamę modelową kompaktu.

Ratunek dla wymierającego gatunku hot hatchy

Hyundai zapowiada, że do 2030 r. wprowadzi siedem nowych modeli z rodziny N – od spalinowych, przez hybrydy, po auta elektryczne. To odpowiedź na kurczącą się ofertę sportowych kompaktów. Z Europy zniknęły m.in. Ford Focus ST i Honda Civic Type R, więc nowe i30 N nie będzie miało wielu bezpośrednich rywali. Jeśli plany się potwierdzą, powrót „eNki” może stać się jedną z ostatnich szans dla kierowców, którzy wciąż chcą szybkiego, głośnego hatchbacka z silnikiem spalinowym pod maską.

Zobacz także: