Z prądem… ale już nie tak bardzo
Honda dołącza do grona producentów, którzy rewidują swoje ambitne plany dotyczące elektromobilności. W odpowiedzi na malejące zainteresowanie klientów i niespełnione obietnice polityczne, firma ograniczyła inwestycje w rozwój samochodów elektrycznych. Zamiast wcześniej planowanych 10 bilionów jenów na ten cel, przeznaczy „zaledwie” 7 bilionów – to równowartość około 48 miliardów dolarów.
Jednocześnie Honda przesuwa premierę nowej platformy dla pojazdów elektrycznych na okres po 2030 roku. To znaczący sygnał, że firma na razie odpuszcza agresywną walkę o prymat na rynku EV.
Politycy obiecywali, rzeczywistość poprawiła
Przedstawiciele marki wprost przyznają, że jednym z powodów zmiany kursu jest niespójność działań polityków – obiecywana infrastruktura ładowania i zachęty zakupowe dla klientów albo się opóźniają, albo kurczą. A bez nich trudno oczekiwać, że kierowcy gremialnie przesiądą się na auta elektryczne. Honda zamiast czekać – reaguje.
Hybryda? Działa. To wystarczy
Zamiast ścigać się na coraz bardziej kosztowne platformy EV, firma zamierza skoncentrować się na technologii, która realnie się sprzedaje – czyli hybrydach. W 2024 roku blisko 25% całkowitej sprzedaży Hondy w USA stanowiły właśnie modele hybrydowe. A niektóre – jak CR-V czy Accord – osiągają udział wersji HEV przekraczający nawet 50% całej sprzedaży danego modelu. Nowa strategia zakłada rozwój układów HEV i PHEV, które mają być „trzonem oferty”. Auta elektryczne – owszem, będą nadal rozwijane, ale już bez presji bycia numerem jeden.
Zobacz także:
- Sport dla motoryzacyjnych seniorów
- Dawcy – nie na motocyklach, a na złomowisku
- Import samochodów z USA – czy nowe cła go przystopują?
Autor: MM
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay