Finał zdominowany przez Europę
To zestaw wyjątkowo europejski: jedyny finalista spoza Starego Kontynentu to koreańska Kia EV4, a na liście nie ma żadnego modelu z Chin ani z Japonii. Pomimo mocnej reprezentacji marek chińskich w długiej liście kandydatów, żadna z nich nie przeszła do finału, podobnie jak żadna japońska propozycja.
Jak wyłoniono siódemkę?
60 jurorów z 23 krajów wybierało finałową listę spośród 35 modeli. Po pierwszych testach (m.in. na Tannistest w Danii) przed ostatecznym głosowaniem odbędzie się jeszcze wspólna sesja sprawdzianów w Hiszpanii na torze Parc Motor Castelloli. Każdy juror dysponuje 25 punktami (maks. 10 dla jednego auta) i musi wskazać co najmniej pięć modeli, w tym zwycięzcę.
Co mówi o rynku tegoroczny skład?
Obok elektrycznych i hybrydowych nowości znajdziemy auta celujące w przystępność i masowego odbiorcę, jak Dacia Bigster czy Fiat Grande Panda. Z drugiej strony są technologiczne wizytówki koncernów – Mercedes-Benz CLA i Renault 4 – oraz jedyny nie-Europejczyk, czyli Kia EV4. To obraz obecnego rozjazdu między dostępnością a innowacją.
Co dalej – testy i werdykt w styczniu
Siódemka ponownie stanie do porównawczych testów, po których jurorzy rozdzielą punkty. Historia COTY pokazuje, że medialny faworyt nie zawsze wygrywa w tabeli, ale już dziś widać, że to będzie czysto europejski pojedynek z jednym gościem z Korei w roli czarnego konia. Finał i ogłoszenie tytułu – w styczniu w Brukseli.
Zobacz także:
- Moto Kombat. Bestune B70 kontra reszta świata!
- Jeździć, obserwować. Falownik w Priusie, wtryski w serii 3, czujnik w Leonie i lakier jak z fabryki
- Naprawy nie do naprawy. Dlaczego Volvo S40 traci moc?
Autorka/Autor: MM