Tym razem do warsztatu Adama trafiło auto o szlachetnym, japońskim rodowodzie. Toyota Celica Supra z 1985 roku, zarejestrowana na żółtych tablicach – marzenie wielu entuzjastów sportowych aut z kraju kwitnącej wiśni. Prace nad tym egzemplarzem były sporym wyzwaniem z dwóch powodów – po pierwsze ze względu na unikatowość rozwiązań technicznych w nim zastosowanych, a po drugie problemem była dostępność części. Nie mieliśmy ani wystarczających funduszy, ani czasu, żeby czekać na przesyłki z Japonii.
Agnieszka i Sebastian zgłosili się do nas z prośbą o znalezienie samochodu rodzinnego. Bohaterowie spodziewali się dziecka (ich syn Kacper urodził się kilka dni po nagraniu odcinka). Najważniejszym wśród ich wymagań co do wyposażenia były podgrzewane fotele. Kwota: 21 tysięcy złotych.