Rozbita grupa wyłudzająca odszkodowania z fikcyjnych kolizji. Straty sięgają milionów

Pozorowane kolizje i zorganizowany proceder

Sprawą od dwóch lat zajmują się funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Śledczy współpracują z katowickim oddziałem Prokuratury Krajowej zajmującym się przestępczością zorganizowaną i korupcją. Z ustaleń dochodzenia wynika, że członkowie grupy działali według ściśle opracowanego schematu. Organizowali kolizje, które miały wyglądać na przypadkowe zdarzenia drogowe, a następnie zgłaszali je ubezpieczycielom jako realne wypadki. W proceder zaangażowanych było wiele osób - od organizatorów i właścicieli pojazdów, po kierowców biorących udział w zaaranżowanych stłuczkach.

Bądź na bieżąco:

Wojny samochodowe: Toyota Yaris i Skoda Superb

Aktualności

Zawodowi handlarze: Fiat Abarth 595, Toyota Aygo X i Audi A4

Opisy odcinków

55 milionów złotych strat i zabezpieczone majątki

Policjanci ustalili, że grupa mogła działać przez kilka lat, doprowadzając do strat w wysokości co najmniej 55 milionów złotych. W toku postępowania funkcjonariusze zabezpieczyli majątek należący do podejrzanych o łącznej wartości przekraczającej 1,5 miliona złotych. Wśród zabezpieczonych dóbr znalazły się nieruchomości oraz gotówka pochodząca z nielegalnych działań.

Zatrzymani usłyszeli zarzuty

Tym razem zatrzymano osiem osób w wieku od 25 do 36 lat, pochodzących m.in. z Dąbrowy Górniczej, Piekar Śląskich i Świerczyna. Wszystkim przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz oszustw na szkodę firm ubezpieczeniowych. Podejrzani zostali objęci środkami zapobiegawczymi - dozorem policyjnym oraz poręczeniami majątkowymi. Za udział w tego typu procederze grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Szerokie śledztwo pod nadzorem Prokuratury Krajowej

Łącznie w ramach tego śledztwa zatrzymano już 40 osób, w tym organizatorów oraz tzw. „kaskaderów”, którzy brali udział w symulowanych kolizjach. Policja podkreśla, że sprawa ma charakter rozwojowy, a funkcjonariusze nadal analizują kolejne zgłoszenia i dokumentację z towarzystw ubezpieczeniowych.

Zobacz także:

• Marconi Automotive Museum: ponad sto unikatów pod jednym dachem
• Wystawa motoryzacyjna w Tokio
• Dwa auta, jeden VIN? Nadchodzą ostrzejsze kontrole