Adam zaproponował dla Tomasza 3 samochody, które spełniają jego założenia: Skoda Octavia, Renault Laguna oraz Ford Mondeo.
Skoda Octavia z 2011 r., w cenie 34 400 zł, z silnikiem wysokoprężnym 1.6 TDI, o mocy 105KM i 250Nm momentu obrotowego, o przebiegu 159 tys. km, przyspieszenie 0-100 km/h: 11,8 s, Prędkość maksymalna: 190 km/h, średnie spalanie: 4,8 l ON na 100 km, pojemność bagażnika 605/1655l.
Skoda Octavia drugiej generacji to nie bez powodu jedno z najpopularniejszych aut w Polsce. Fenomen auta polega na wyjątkowo praktycznym nadwoziu oraz renomie modelu, który w pierwszej generacji podbił Europę zarówno, jako auto nowe, jak i z drugiej ręki. Prezentowany egzemplarz to wersja po liftingu, który znacznie uatrakcyjnił wnętrze oraz przednią część nadwozia. Octavia bazuje na tej samej płycie podłogowej co VW Golf, Seat Leon i Altea oraz Audi A3. Współzamienność części powoduje, że absolutnie nie może być mowy o problemach z ich dostępem, aczkolwiek jeśli chodzi o koszty jest to o co najmniej poziom wyżej niż w przypadku legendarnej poprzedniczki. Silnik 1.6 TDI to bardzo rozsądna propozycja, jest to jednostka nowoczesna, zasilana listwą common rail. Pozwala na bardzo ekonomiczną jazdę, legitymując się jednocześnie wystarczającą elastycznością w trasie. Minusem w porównaniu z innymi prezentowanymi autami jest wysoka cena – to nadal auto klasy kompakt plus, podczas gdy cenowo jest na poziomie rywali reprezentujących klasę średnią.
Plusem tego egzemplarza jest zaś pochodzenie – z polskiego salonu, pierwsza rejestracja w 2012 r. oraz bardzo dobry stan techniczny.
Wyposażenie:
ABS, ASR, DSR, EBV, EDS, ESP, HBA, MSR, el. szyby przód i tył, poduszki powietrzne, radio, kierunkowskazy w lusterkach, autoalarm, centralny zamek, immobilizer, isofix, przyciemniane szyby, wspomaganie kierownicy.
Renault Laguna z 2012 r., w cenie 35 500 zł, z silnikiem wysokoprężnym 1.5 DCI, o mocy 110KM i 240Nm momentu obrotowego, o przebiegu 145 tys. km, przyspieszenie 0-100 km/h: 12,1 s, Prędkość maksymalna: 192 km/h, średnie spalanie: 4,9 l ON na 100 km, pojemność bagażnika 508/1593 l.
Renault Laguna trzeciej generacji to kolejna z propozycji Adama Kornackiego i zarazem znakomity kontrapunkt dla Octavii. Renault jest autem z segmentu D, więc teoretycznie o rozmiar większym, a jednocześnie znacznie mniej popularnym pomimo bardzo zbliżonego poziomu cen. Przyczyniła się do tego zła fama poprzedniej generacji Laguny, która była bez wątpienia najmniej udanym samochodem francuskiego producenta w ostatnich latach. Zupełnie inaczej jest w przypadku jej następczyni prezentowanej w programie. Już na wstępie auto zwraca uwagę charakterystyczną, nietuzinkową stylizacją nadwozia oraz docenioną przez ekspertów deską rozdzielczą o wyjątkowo przyjaznym rysunku oraz wyjątkowo udanych materiałach, z których ją skonstruowano. Większość dostępnych na rynku aut jest ponadprzeciętnie dobrze wyposażona w porównaniu z konkurentami, wrażenie robi też nierzadko spotykany opcjonalny system nagłośnienia firmy Bose. Dużym plusem Laguny jest wzorowe zabezpieczenie antykorozyjne oraz wzorowe wyniki testów zderzeniowych. Prezentowane auto pochodzi od pierwszego właściciela, z polskiego salonu. Minusem jest nosząca ślady zużycia kierownica oraz plastikowe elementy tapicerki. Laguna to atrakcyjna propozycja zwłaszcza ze względu na niższą cenę rynkową niż jej realna wartość.
Wyposażenie:
ABS, poduszki powietrzne, ESP, el. szyby przód, system Easy-Break, klimatyzacja, system keyless, relingi dachowe, światła przeciwmgłowe, podłokietnik, wspomaganie kierownicy, centralny zamek, autoalarm, immobilizer.Ford Mondeo z 2010 r., w cenie 29 900 zł, z silnikiem wysokoprężnym 1.8 TDCI, o mocy 125KM i 260Nm momentu obrotowego, o przebiegu 171 tys. km, przyspieszenie 0-100 km/h: 10,7 s, Prędkość maksymalna: 200 km/h, średnie spalanie: 5,8 l ON na 100 km, pojemność bagażnika 555l.
Trzecim z aut idealnych dla naszego bohatera Tomasza w ocenie Adama Kornackiego jest Ford Mondeo mk4. To najbardziej dynamiczne auto z prezentowanych, dzięki silnikowi o największej pojemności. Prezentowany model wyposażono w jednostkę Forda 1.8 TDCI, która zniknęła z oferty właśnie w 2010 r. ze względu na normy emisji spalin, jest to więc ostatni rok produkcji takiej specyfikacji Mondeo. Zazwyczaj producenci aut dopracowują powoli swoje konstrukcje i te z ostatnich lat produkcji są najlepszym wyborem – dokładnie tak też jest w przypadku tej jednostki napędowej. Jej pierwszą wersję spotkamy w pierwszej generacji Focusa. Warto podkreślić wyższą trwałość turbiny w stosunku do mocniejszej wersji 2.0 TDCI. Prezentowany egzemplarz to także auto od pierwszego właściciela, z potwierdzonym przebiegiem i pełną historią serwisowania. Podobnie jak Laguna, nie jest to auto cenione na rynku wtórnym, dzięki czemu może być znakomitą alternatywą dla mniejszej rozmiarowo Octavii. Spore wrażenie robi przestronność wnętrza Forda, którą naprawdę ciężko przebić. Inna w stosunku do poprzedników jest konstrukcja zawieszenia – mamy tutaj charakterystyczny dla Forda układ wielowahaczowy, który skutkuje świetnym prowadzeniem pojazdu w zakrętem, niestety kosztem droższej obsługi. Dzięki temu w porównaniu z poprzednikami auto daje wyraźnie większą przyjemność z jazdy.
Wyposażenie:
ABS, EBD, IVD, el. regulacja foteli, klimatyzacja, komputer pokładowy, podłokietnik, immobilizer, ogrzewane dysze spryskiwaczy oraz szyba przednia i tylna, przyciemniane szyby, dzielona kanapa, isofix, wspomaganie kierownicy, centralny zamek.
Redaktor Marcin Klimkowski to mężczyzna łączący imponującą wiedzę o rynku samochodów używanych z unikalną dawką bezkompromisowości. Charakterystycznie odmienne samochody, jaki proponuje bohaterom programu dla wielu są powiewem oryginalności i kontrapunktem dla najpopularniejszych na rynku modeli. Tym razem Marcin podsunął Nissana Qashqaia, samochód z innego segmentu – mały SUV.
Nissan Qashqai z 2007 r., w cenie 29 900 zł, z silnikiem benzynowym 1.6, o mocy 117 KM i 158 Nm momentu obrotowego, o przebiegu 198 tys. km, przyspieszenie 0-100 km/h:11,9 s, Prędkość maksymalna: 181 km/h, średnie spalanie: 7 l PB na 100 km, pojemność bagażnika 410 l.
Nissan Qashqai to auto będące dla wielu alternatywą dla typowego rodzinnego kombi. Realnie jest następcą kompaktowej Almery, z podniesionym nadwoziem. Auto osiągnęło ogromny sukces rynkowy, stając się symbolem segmentu najmniejszych SUV-ów. To właśnie jego sukces stał się przyczyną dla wejścia w ten segment większości producentów samochodów. Ciężko mówić o realnej alternatywie dla samochodów typu kombi, głównie ze względu na wątpliwe własności praktyczne – ciasne wnętrze i bagażnik bliski rozmiarowo typowemu kompaktowi. Również pod kątem kosztów obsługi to najdroższy z prezentowanych dziś modeli, dlatego polecana wersja to benzynowe 1.6. Fatalne skrzynie bezstopniowe CVT sprawiają, że warto szukać jedynie samochodów z manualną przekładnią. Zaletą modelu jest bardzo powolna utrata wartości, dzięki czemu możemy być spokojni o odsprzedaż bez większej straty. Znalezienie dobrego egzemplarza wymaga przede wszystkim refleksu – w przypadku Nissana popyt przewyższa podaż. Trudno także znaleźć krajowe auto o potwierdzonej historii z napędem na 4 koła i bogatym wyposażeniem. Dominują Qashqaie takie jak prezentowany egzemplarz, czyli z napędem na przód. Nissan jest wciąż autem atrakcyjnym stylistycznie, podoba się wielu osobom, zwłaszcza kobietom i niewiele stracił na wizualnej świeżości na przestrzeni kilku lat, od kiedy jest produkowany.
Wyposażenie:
ABS, ASR, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, centralny zamek, radio, wspomaganie kierownicy, komputer, czujnik deszczu, światła przeciwmgłowe, przyciemniane szyby, poduszki powietrzne, immobiliser.